#1 |
dnia 09/06/2019 15:36 napisał:
Poza awansem sportowym i jednodniową radością piłkarzy i działaczy (kibiców nie biorę pod uwagę, bo z reguły nie mają zielonego pojęcia z czym to się wiąże) jest to wątpliwy awans. Bardziej kłopot. Masa wydumanych wymogów formalnych, finansowych, licencyjnych. Dalekie wyjazdy. Większa kasa na kopaczy. Poziom marny. Liga 2 czyli 3 jest sztucznym tworem wymyślonym przez pzpn dla pieniędzy. Kluby moczą tylko kasę.
#2 |
dnia 09/06/2019 19:43 napisał:
GallAnonim jeśli mogę to pozwolę sobie zabrać głos. Jeśli tak to rozpatrujesz to każdy awans niezależnie do jakiej ligi wiąże się z czymś nowym. Nawet awans z B klasy do A-klasy wiąże się z czymś nowym bo w B-klasie nie masz obowiązku posiadania grup młodzieżowych w klubie, czy obowiązku występowania młodzieżowców przez całe spotkanie. Plus do tego dochodzą dalsze wyjazdy już nie do sąsiedniej gminy ale np do innego powiatu co dla A-klasowca jest wyzwaniem. Tak więc nie można podchodzić do tego, ze awans to samo zło. Wymagania licencyjne są niby większe, ale nie takie że nie da się ich ogarnąć. Wyjazdy dłuższe, ale czy np z Puław do Małopolski jest tak blisko?A jest kilka takich wyjazdów bo jest Kraków, Oświęcim, dojdzie albo Giebułtów albo Tarnów, jest Nowy Targ. Wiadomo w II lidze był Stargard czy Wejherowo ale nie było aż tak dużo tych długich wyjazdów. Był Radom, Pruszków itp czyli porównywalnie.
A wiadomo 2 liga to już szczebel centralny. Inna oprawa spotkań, pewnie widziałeś że od tego sezonu jeden mecz pokazywany jest w TVP Regionalna czyli gdzieś ten zespół i to miasto promuje się w tv w oczach przeciętnego kibica.
|