#1 |
dnia 28/10/2018 20:43 napisał:
Kto w klubie robi krecią robotę? Jak można dopuścić do sytuacji że bramkarz(P.Owczarzak) musi bronić jednego dnia w dwóch meczach(rezerwy i jun.starsi) jeden po drugim (11.00 i 13.00 godz.) a trzej (tylko ich było 3) rezerwowi w meczu rezerw wchodzą na boisko dopiero w podstawowym składzie juniorów? Nic dziwnego że juniorzy przegrywają z Lewartem 0-4 Dlaczego mając w klubie takiego takiego zawodnika jak Wrzesiński marnuje się jego talent w okręgowce,a w 1 dużynie brakuje zawodników na prawej stronie czy to obrony ,czy pomocy?
#2 |
dnia 28/10/2018 22:00 napisał:
A na czym ta krecia robota polega? Bardzo łaskawie bym cię prosił o wskazanie konkretnych przykładów działania na szkodę klubu, bo tak to trzeba traktować.
Jeśli chcesz się dowiedzieć dlaczego dwa mecze bronił P. Owczarzak to wystarczyło śledzić lub być na jakimkolwiek poprzednim meczu żeby wyciągnąc sobie wnioski. Odpowiem ci żeby inni nie powielali tych bzdur. Jeden z bramkarzy ma problemy ze zdrowiem (dość poważne), a drugi ze zgłoszonych w tym zespole pauzuje za czerwona kartkę z ubiegłej kolejki. Dodatkowo kontuzja Krzyśka Kurka też zawęża pole manewru i jeszcze w perspektywie jest środowy mecz w PP. W tej sytuacji gdyby dziś w rezerwach zagrał np Pawlikowski i złapał kontuzję to zostalibyśmy tylko z Sochą w pierwszym zespole. Pisałbyś wtedy, że ktoś robi krecią robotę i pytał kto dopuścił go do gry ryzykując kontuzję? Jeśli twierdzisz, ze ktoś marnuje talent Wrzesińskiego to też masz co najmniej płytką wiedzę na temat funkcjonowania drugiego zespołu, bo Wrzesiński jest po kontuzji i trenuje dopiero od 1,5 miesiąca. W ubiegłej rundzie w Avii mając handicap młodzieżowca zagrał w sumie 180 minut w pierwszym zespole. Chcesz powiedzieć, że któryś z trenerów celowo nie daje mu grać w pierwszym zespole i przez to szkodzi klubowi? Juniorzy grają w rezerwach, bo przez rezerwy mają wchodzić do pierwszego zespołu to jakie znaczenie w takiej sytuacji ma wynik w lidze juniorów? Lepiej byłoby wycofać rezerwy? Podpowiem ci tylko, że w dzisiejszym meczu zagrało dwóch zawodników, którzy nie są młodzieżowcami (obaj strzelcy bramek). Pozostali byli z roczników 98-01.
#3 |
dnia 29/10/2018 08:14 napisał:
Powyżej przytoczone argumenty do mnie nie trafiają,tak jak polityka PUTINA,chyba że Wiktora tego z Wisły...Sandomierz.Świadczą tylko o złej strukturze organizacyjno- szkoleniowej sekcji P.N. klubu Wisła Puławy. Już ponad rok temu propozycje zmian w jej organizacji przedstawił w rozmowie z prezesem trener Jarosław Wieczorek.Od tego momentu stał się być niewygodny.Włodarze klubu myśleli,że to oni są najważniejsi,bo to oni dysponują pieniędzmi od sponsorów i nikt z zewnątrz nie będzie im mówił co robią żle,skoro wszystko tak funkcjonowało przez wiele lat i było okej
#4 |
dnia 30/10/2018 08:24 napisał:
Putin, super info. Szkoda, że klub nie puszcza na bieżąco takich info. O ile mniej głupot by krążyło w sieci.
#5 |
dnia 30/10/2018 08:34 napisał:
Co do Wieczorka, podobno gość taki bufon i co to nie ja, że cudem przetrwał 2 miesiące. Gość zjadł wszystkie rozumy, choć goowno osiągnął.
|