#1 |
dnia 24/06/2007 22:01 napisał:
tajfun bramke zdobyl prawidlowo, gracz, ktory strzelli gola nie byl na spalonym wybiegl do podania z glebi pola dlatego sedzia puscil gre tak samo bylo w drugiej sytuacji gdy pilka minimalnie minela bramke wisly jeden zawodnik byl na spalonym ale on nie doszedl do pilki tylko jego kolega wybigajacy z glebi pola zza obroncow.panowie tacy fachowcy a maja braki....
sedzia nie ma sobie nic do zarzucenia...
BRAWO WISEŁKA!!! ZA ROK III LIGA
#2 |
dnia 24/06/2007 22:32 napisał:
widz ma racje
#3 |
dnia 24/06/2007 22:39 napisał:
Moim zdaniem on próbował dojśc do tej piłki czym absorobował obronę rywala.
#4 |
dnia 25/06/2007 17:30 napisał:
podejrzewam, że wlidze IV Wisła nie straci prawidłowo strzelonego gola. Czytająć Piotrka, mniemam,że dziewczyna ukazana u Barteza ciut wyżej, również może zabsorbować obrońców Wisły. I co wtedy? Nawet Clolina może się pomylić na niekorzyść.
#5 |
dnia 25/06/2007 17:54 napisał:
Bastruk poczytaj przepisy. Jesli napastnik rywala jest na spalonym i swoją próbą przejęcia absorbuje rywala a pilke dostanie gracz, który nie była na spalonym to śedzia powinien gwizdać spalonego jak pokazał to boczny. Ja wiem ze przepisy są nudne ale czasem trzeba.
#6 |
dnia 25/06/2007 18:09 napisał:
szelak bardzo fajne zdjecia
czekam na fotki z oprawy
#7 |
dnia 25/06/2007 21:04 napisał:
marzy mi się mecz radomiaka z wisłą w radomiu
#8 |
dnia 25/06/2007 22:00 napisał:
Piotrek, nie chcę z Tobą polemizować, tym bardziej,że nie byłem,nie widziałem opisywanej sytuacji. Znam je z relacji osób które były obecne. Staram się też wierzyć takim arbirom, jak Jacek Małyszek, jakby nie było, II ligowym.
|