#1 |
dnia 31/03/2007 21:45 napisał:
wisla wymeczyla zwyciestwo. nie ogladalem sparingow, nie wiem jak wtedy gralismy, ale dzisiaj nei wygladalo to za dobrze. malo skladnych aklcji, brak zgranie, dlatego punkty ciesza
#2 |
dnia 31/03/2007 22:04 napisał:
Nie rafal kamola tylko mateusz kamola!!!!! poprawcie to!!!!!
Redakcja: Pomyłka poprawiona. Przepraszamy Mateusza na błąd
#3 |
dnia 31/03/2007 22:34 napisał:
brawo wisła...teraz to juz musi byc aby lepiej...wygrywamy i 4 lige mamy...pozdro ...
#4 |
dnia 01/04/2007 19:38 napisał:
widzialem slabe druzyny,ale slabszej niz wisla w 2 ostatnich meczach nie widzialem---zenada [u][/u]
#5 |
dnia 01/04/2007 19:47 napisał:
#6 |
dnia 02/04/2007 08:10 napisał:
Czego nie ma Skrzypczynskiego w skladzie jak gral? Wy byliscie na tym meczu ?
#7 |
dnia 02/04/2007 08:31 napisał:
Z tego co pamiętam to Wojciechowskiego zwolnili nie za kiepskie wyniki, ale za brak stylu. Jesli to byłaby prawda to Krawczyk powinien odejść już dzisiaj. Świetej pamięci Zdzisław Ambroziak nazywał podobne spotkania w siatkówce jednym przeciągłym słowem: KATASTROFA. I to słwo jest najodpowiedniejsze. Wisła miała przygniatającą przewagę, ale zagrożenia bramkowego z tego nie było żadnego. Goście jak zwykle sparaliżowani, myśleli tylko o defensywie. Jakby zagrali odważniej mogłoby być krucho, bo bramkarz z obrońcami wiele razy razili niezrozumieniem. W ataku nonszalncja zwłaszcza Dryka jakieś piętki, zagrania z pierwszej piłki górą przez siebie, albo niedokładne odegranie piersią. Żadnego pożytku z tego nie było. Żal było na to patrzeć.
|