Inauguracyjna wygrana wiślaków po horrorze w Legionowie
Wiele emocji i wiele nerwów zafundowali swoim kibicom piłkarze puławskiej Wisły. Ekipa Jacka Magnuszewskiego mimo, że nie grała najlepszego spotkania pokonała po istnym horrorze Legionovię 2:1.
Puławianie wiedzieli, że w Legionowie czeka ich trudne spotkanie. Ekipa gospodarzy to beniaminek, który wzmocnił się piłkarzami Młodej Legii Warszawa a także drużyna, która dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Z tego powodu trener Wisły Jacek Magnuszewski ustawił swój zespół dosyć defensywnie czego efektem była przewaga gospodarzy w pierwszej części spotkania.
Pierwsze minuty to Legionovii. W 3 minucie uderzał głową Szymon Lewicki , kilka sekund groźnie strzelał Ukrainiec Taras Romanczuk. Akcje puławian ograniczały się jedynie do długich podań do Konrada Nowaka, z którymi albo dobrze radziła sobie obrona gospodarzy, albo lądowały one u bramkarza Mateusza Matrackiego.
W 35 minucie wiślacy stracili jednego z graczy. Michał Budzyński dostał łokciem od Sebastiana Janusińskiego i momentalnie upadł na boisko. Po chwili gracz gospodarzy otrzymał żółty kartonik a obrońca Wisły opuścił plac gry ze złamanym zębem. W 43 minucie gry wydawało się, że w polu karnym faulowany był Rafał Wiącek jednak Pan Piotr Idzik nakazał grać dalej.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się także od przewagi podopiecznym Marka Papszuna. Najpierw w 48 minucie dobrze po uderzeniu Janusińskiego spisał się Nazar Penkowec wybijając piłkę na rzut rożny a chwilę później ten sam zawodnik uderzył kilka metrów od słupka wiślackiej bramki.
Ekipę Dumy Powiśla szczęście opuściło w 54 minucie gry, kiedy to przypadkowo ręką w swoim polu karnym zagrał Arkadiusz Maksymiuk. Sędzia Idzik podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się były gracz Górnika Łęczna Paweł Tomczyk.
W 58 minucie arbiter z Poznania znowu nie zauważył ewidentnego faulu na zawodniku Wisły. Tym razem w polu karnym faulowany był Konrad Nowak a sprawiedliwy z Wielkopolski kolejny raz puścił grę. W 62 minucie spotkania trener Wisły dokonał dwóch zmian, które rozruszały grę Wisły. Na placu gry pojawili się Piotr Charzewski i Piotr Nowosielski. Ten drugi minutę po wejściu na boisko mógł zaliczyć asystę, bowiem kapitalnie podał do Konrada Nowaka, jednak napastnik Dumy Powiśla przegrał rywalizację sam na sam z Mateuszem Matrackim.
W 63 minucie szkoleniowiec Wisły dokonał kolejnej jak się później okazało kluczowej zmiany. Na boisku za Konrada Szczotkę pojawił się jego kolega Jarosław Niezgoda i trzeba przyznać, że został bohaterem Dumy Powiśla.
W 64 minucie Niezgoda pomknął z szarżą na bramkę Leginovii, i został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza gospodarzy. Arbiter Piotr Idzik nie miał wątpliwości , rzut karny i czerwona kartka dla bramkarza ekipy Legionovi. I w tym momencie na ławce gospodarzy zapanowała konsternacja bowiem okazało się, że za ukaranego czerwoną kartką Mateusza Matrackiego nie ma kto wejść. Wpisanego do protokołu meczowego Kamila Kamińskiego nie było na meczu bowiem zdecydował się on przejść do innego klubu. W takim wypadku rękawice założył zawodnik z pola, Szymon Lewicki.
Niecodzienna sytuacja nie zdekoncentrowała Konrada Nowaka, który pewnym strzałem pokonał nowego bramkarza Legionovii i dał Wiśle nadzieję, na korzystny wynik.
Mimo gry w przewadze puławianom bardzo długo nie udawało się strzelić drugiej bramki. Grający na nietypowej pozycji Szymon Lewicki spisywał się jednak kapitalnie o czym świadczą interferencje po dwóch strzałach z dystansu Piotra Charzewskiego w 82 i Arkadiusza Maksymiuka w 84 minucie, które w kapitalnym stylu odbił na rzut rożny.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry głową uderzał jeszcze Mateusz Pielach ale piłka o metr minęła bramkę gospodarzy. Podopieczni Marka Papszuna nie rezygnowali i w chwilę później groźnie zaatakowali, na uderzenie z dystansu zdecydował się Paweł Wolski, jednak piłka minęła bramkę w której stał Nazar Penkowec.
Gdy kibice nerwowo oczekiwali już końca spotkania w szóstej minucie doliczonego czasu gry wiślacy rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. W środku pola piłkę przejął Jarosław Niezgoda podał na lewą stronę do Piotra Nowowielskiego a ten pięknie dograł na 5 metr do niepilnowanego Niezgody, który wpakował piłkę do siatki obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Trudno opisać radość jaka zapanowała w szeregach wiślaków. Po tej bramce sędzia Idzik nie wznowił już nawet gry.
Bardzo długo puławianie fetowali jeszcze tą wygraną dziękując szczególnie kibicom, którzy w zorganizowanej jak i niezorganizowanej grupie udali się do Legionowa.
Cieszy walka do samego końca, charakter jaki pokazali wiślacy. To był naprawdę walczący zespół, który mimo nie najlepszego spotkania dążył do zdobycia 3 punktów. Co ważne wiślakom dopisało szczęście i trzy oczka na inaugurację pojechały do Puław. Co ważne bardzo dobrą zmianę dał wychowanek Dumy Powiśla Jarosław Niezgoda, który włączył się do rywalizacji o wyjściową jedenastkę. W sobotę podopiecznych Jacka Magnuszewskiego czeka kolejne starcie z beniaminkiem. Tym razem w Puławach z Olimpią Zambrów.
Wisła na 100%, za tydzień mocne p******cie na otwarcie sezonu w Puławach!
Już powoli wątpiłem że ich pocisną, ale się udało! Jednak jeśli chcemy tą ligą trząść w tym sezonie, to takich ogórków jak Legionovia musimy łykać bezproblemowo...Mam nadzieje, że za tydzień na HB1 z Olimpią nie będzie takich jaj, pzdr.
Bezcenne wyskoczyć z radości w 6 minucie doliczonego czasu gry. Przypomniał mi się Olsztyn złota głowa Budynia ze Stomilem, czy bramka na 1:1 z Motorem w ubiegłym sezonie na inaugurację ligi. Plus oczywiście złota głowa Budynia ze Zncizem.
Wisła na inaugurację serwuje dreszczowce. Super, że wygraliśmy i gratulacje dla Jarka Niezgody. Dobra a teraz tak na koniec to po ile są krople na nerwy
no i super ważne trzy punkty a teraz u siebie z kolejnym beniaminkiem poprawić i jest dobrze. Edek po co te złośliwości? Trudno zrozumieć . Źle , że wygrali??
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.