Władze Wisłoki Dębica podjęły decyzję, że mimo problemów finansowych, piłkarze przystąpią do rozgrywek III ligi. Zawodnicy muszą jednak liczyć się z redukcją wynagrodzeń.
Zdecydowaliśmy się zagrać w rundzie wiosennej, bo rozwiązać drużynę jest łatwo, a potem ją odbudować znacznie trudniej. Szkoda też byłoby zaprzepaścić tego wysiłku włożonego w zdobycie licencji i wystartowanie w rundzie jesiennej. Kasa klubowa jest wprawdzie pusta, ale będziemy starać się jakoś zdobywać pieniądze na granie r11; tłumaczy Stanisław Nauka z rady klubu.
Władze Wisłoki Dębica podjęły decyzję, że mimo problemów finansowych, piłkarze przystąpią do rozgrywek III ligi. Zawodnicy muszą jednak liczyć się z redukcją wynagrodzeń.
Zdecydowaliśmy się zagrać w rundzie wiosennej, bo rozwiązać drużynę jest łatwo, a potem ją odbudować znacznie trudniej. Szkoda też byłoby zaprzepaścić tego wysiłku włożonego w zdobycie licencji i wystartowanie w rundzie jesiennej. Kasa klubowa jest wprawdzie pusta, ale będziemy starać się jakoś zdobywać pieniądze na granie r11; tłumaczy Stanisław Nauka z rady klubu.
Nie wiadomo jednak w jakim składzie biało-zieloni przystąpią do rozgrywek. Klub bowiem nie jest w stanie zaoferować piłkarzom atrakcyjnych warunków finansowych.
Mówi się, że piłkarz nie będzie mógł teraz liczyć na więcej niż 500 zł miesięcznie. Ci, którzy nie chcą dłużej czekać na poprawę sytuacji, mają wolną rękę i mogą odejść.
Tak zrobił już Damian Mądro, który zagra w Wisłoku Wiśniowa. Niemal przesądzone jest też odejście Adriana Konrada do Partyzanta Targowiska.
Wczoraj wieczorem o sytuacji w klubie poinformowano piłkarzy. Ci dziś zdecydowali o wznowieniu zawieszonych treningów. Nie zagrają jednak kolejnego, zaplanowanego na sobotę, sparingu z Cracovią.
Ten sparing odwołaliśmy już wcześniej. Następny, z Błękitnymi Ropczyce, postaramy się zagrać r11; mówi Grzegorz Cyboroń, trener Wisłoki.
Źródło. Nowiny 24 |