Istną demolkę na boisku w Lubartowie urządzili sobie piłkarze puławskiej Wisły. Nasi zawodnicy bez większych problemów wygrali z Lewartem 4:0. Jak podkreśla jednak szkoleniowiec Dumy Powiśla można było wygrać jeszcze wyżej, ale warto przypomnieć, żę już w środę Wisła gra kolejny mecz z Włodawianką i trzeba było oszczędzać siły.
Od samgo początku do ataków ruszyli goście. Dały one efekt już w 18 minucie meczu, kiedy to rzut karny pewnym uderzeniem wykorzystał kapitan zespołu Adam Mróz. Nie mięło dwie minuty a puławianie prowadzili już 2:0 a szczęsliwym strzelcem po asyście Michała Stecyszyna okazał się wracający do formy Łukasz Giza. Na tym jednak wiślacy nie zamierzali poprzestawać. W 38 minucie meczu pokazał się znowu Giza, który nożycami skierował piłkę do bramki w której stał Michał Wilkołek.
Po przerwie tempo meczu nieco siadło. Wiślacy zadowoleni z prowadzenia grali zdecydowanie spokojniej. Korzystając z wysokiego prowadzenia Wisły trener Jacek Magnuszewski przeprowadził kilka zmian. Jedna z nich, w której za Matyjaszka wszedł Rzędzicki okazała się strzałem w dziesiatkę. Popularny Rzędzik w 78 minucie strzelił bowiem pierwszego w barwach seniorów gola.
Końcówka meczu to kolejne sytuacje wiślaków z których nie padła już żadna bramka. Co ciekawe od 60 minuty na boisku zaczęla pojawiać się puławska młodzież ,która na tle starszych kolegów z Lubartowa wypadła bardzo dobrze.
Przed wiślakami teraz kolejna środowa potyczka. Do Puław przyjeża Włodawianka.
Na klubowej fotoreportaż autorstwa córki Prezesa - Oli, która dziś dzielnie robiła zdjęcia w Lubartowie Kto nie był w Lubartowie, niech żałuje, O TAKIE WISŁĘ ŻEŚMY WALCZYLI Brawo, brawo, brawo !!!! no a jak młodzież weszła ( Rzędzik, Kubica, i Chiwszczuk ), to większy młyn pod bramką Lewartu był, niż jak grali podstawowi piłkarze. Super mecz im wyszedł. Jeszcze raz wielkie brawa
Meczyk był super w wykonaniu Wisełki.Wielkie brawa dla chłopaków za walkę i zaangażowanie i w ogóle za cały mecz. Gizmena można porównać do Brożka z Krakowskiej Wisły, tak samo mieli kontuzje, po kontuzji zagrali połówki meczów a w następnym meczu zagrali już od pierwszego gwizdka i strzelili po dwie bramki, mało tego strzelili nawet podobna bramkę z wyskoku i półobrotu zgarniając piłkę na wysokości półtora metra. Brawo Gizmem, jesteś wielki i w ogóle cała Wisełka jest wielka. Jak dobrze pójdzie to po meczu z Chełmianką będziemy otwierali szampany i świętowali awans do 3 ligi. Jest super.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.