#1 |
dnia 14/03/2022 20:30 napisał:
No cóż, byliśmy słabsi dziś, wynik oddaje obraz zawodów. Możliwe jakieś punkty to być może dopiero za dwa tygodnie kiedy to podejmiemy Sokoła Ostródę, bo raczej za tydzień znowu baty....i boję się że to mogą być jedyne punkty na wiosnę....widmo spadku powraca...chyba że dojdzie do prawdziwego trzęsienia w Dumie Powiśla.....
#2 |
dnia 14/03/2022 20:50 napisał:
Słabo to wyglada nawet bardzo słabo . Ale spadek już jest raczej przesadzony nie przesadzajmy
#3 |
dnia 14/03/2022 21:13 napisał:
Spadek raczej nie grozi ale zostaje nam tylko walka o utrzymanie.
#4 |
dnia 14/03/2022 21:56 napisał:
Rzeczywiście bardzo słaby mecz Wisły, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jeżeli drużyna przegrywa mecz 1:3 i najlepszym zawodnikiem na boisku jest bramkarz, to dalszy komentarz jest zbędny. Tym razem duet (a właściwie trio) nowych zawodników z pola (Kona, Flak, Ilic) niewiele wniosła do gry. Pełna zgoda z komentatorami z tv, że Kona chyba najsłabszy na boisku.
#5 |
dnia 14/03/2022 22:03 napisał:
Co do teorii spadkowych, to raczej nam nie grożą, bo ani Hutnik, ani Grodzisk nie przedstawiają żadnej wartości, więc utrzymamy się nie swoją siłą, a słabością rywali. Ale pozostanie nam "rywalizacja" o 10-11 miejsce z takimi "tuzami" jak Pogoń Siedlce, czy Znicz Pruszków. Ale może to jest realna siła Wisły?
P.S.
Moim zdaniem Wisła zdobędzie jeszcze 12-15 punktów: 3-4 wygrane, 4-5 remisów, 3-4 porażki.
#6 |
dnia 15/03/2022 07:57 napisał:
Kibice są miernikiem jakości drużyny. Pompowany balonik,że beniaminek może nie bezpośrednio a po barażach awansuje do I ligi jest śmieszne. Sam się dałem nabrać. Po obejrzeniu kilku spotkań zrozumiałem, że nie ma szans. Gdyby od początku był przekaz, że tym składem gramy o utrzymanie, frekwencja na trybunach była by 2-3 razy większa (kibice by wspierali).Kibic widzi drużynę bez przyszłości: znane nazwiska w wieku emeryta, młodzi zawodnicy wypożyczeni na max.pół roku. Kiedy oni mają się zgrać i jaki mają argument, żeby poświęcać się dla klubu, który wkrótce opuści. Widząc taka grę, zaangażowanie i nieudolność nie jeden woli siedzieć w domu niż się denerwować i słuchać chamskich, wulgarnych okrzyków. Apel do tych co mają coś do powiedzenia: mówcie prawdę nie stracicie zaufania. W biedzie kibic pomoże, okłamany się odwróci
#7 |
dnia 15/03/2022 10:12 napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=p1iTfIQx6bM
#8 |
dnia 15/03/2022 11:22 napisał:
GallAnonim, 100% prawdy o piłkarzach. KOPACZE! Tylko dlaczego za stanie na boisku ktoś im płaci? Sam sobie odpowiem: ten kto płaci 5razy tyle zarabia.
#9 |
dnia 17/03/2022 00:33 napisał:
Nie przesadzałbym SR1960 z tym miernikiem. Jest to raczej składowa większej ilości składników takich jak: wielkość miasta, tradycja klubowa, marketing, itd. Doskonałym przykładem jest porównanie 2 klubów: Termaliki Nieciecza i Ruchu Chorzów. Jakość drużyny przemawia za Niecieczą (podobnie jak zestaw przeciwników), a jednak widzów na trybunach jest dużo, dużo mniej niż w Chorzowie.
Zgadzam się jednak co to dziwnej polityki transferowej Wisły - ja również zauważyłem, że drużyna jest budowana jakby po sezonie klub miał przestać istnieć. Oczywiście wypożyczenia lub umowy na 6/12 miesięcy zmniejszają ryzyko nieudanych transferów, ale z drugiej strony drużyna jest w permanentnej budowie i nie widać żadnej stabilizacji, a ona zwiększa szanse na sukces, czyli osiągnięcie założonego celu.
Na koniec komentarz do celu. Ja nie czuję się oszukany przez klub. Od początku zakładałem, że Wisła będzie się biła nie o awans a o spokojny ligowy byt i to się udało. Rzeczywiście był okres, że nieśmiało można było patrzeć w górę tabeli, ale bądźmy szczerzy - było to spoglądanie zdecydowanie na wyrost. Co istotne - Wisła jako beniaminek spisuje się przyzwoicie, a pompowanie balonika awansu mogłoby raczej zaszkodzić niż pomóc. Wisła (podobnie jak reszta beniaminków) doskonale wykorzystała początek sezonu (pisałem o tym w podsumowaniu 1/4 sezonu - gdy za niespodziankę in plus uznałem właśnie postawę beniaminków), ale jak widać "starzy wyjadacze" zwyczajnie nauczyli się grać z nowymi drużynami, co obecnie doskonale widać po wynikach Ruchu, Wisły, Stężycy czy Grodziska - wszystkim tym zespołom idzie ostatnio co najwyżej średnio - Ruch stracił impet i nie jest już kandydatem do bezpośredniego awansu, a jedynie kandydatem do baraży, Stężyca straciła statut "twierdzy" i teraz punkty częściej gubi niż zdobywa, Wisła gra w kratkę i to grubą kratkę, a o Grodzisku lepiej nie wspominać. Ale to właśnie efekt końca "beniaminkowania". Dlatego trzeba się cieszyć, że Wisła zdobyła jesienią taką ilość punktów, że jest bezpieczna i że z ligi wycofał się nieprzewidywalny Bełchatów, bo to niestety z nim, Siedlcami i Zniczem rywalizowałaby Wisła o utrzymanie. A tak problem z głowy (miałem cichą nadzieję, że w razie czego upadnie też Pogoń Siedlce, ale nie ma takiej konieczności). Podsumowując więc - Wisła gra na miarę możliwości i osiągnęła cel jakim było utrzymanie. Teraz trzeba poczekać na nowy sezon i uważnie przyglądać się budowie drużyny na kolejny sezon, bo zmiany są niezbędne i mogę zaryzykować twierdzenie, że z obecnym składem i grą (z wiosny 2022) w kolejnym sezonie może być dużo trudniej się utrzymać.
#10 |
dnia 17/03/2022 00:45 napisał:
Na korzyść Wisły w kolejnym sezonie oprócz doświadczenia, które teraz zdobywa większość chłopaków, działa też zestaw potencjalnych beniaminków: Legionovia/Polonia Warszawa + Olimpia Grudziądz/Kotwica Kołobrzeg/Nowe Skalmierzyce + Zagłębie II Lubin/Goczałkowice + Cracovia II/Siarka/Chełmianka - nie ma więc zespołu o potencjale Ruchu Chorzów, a najgroźniejsze mogą okazać się drugie drużyny (co potwierdza Lech II i Śląsk II) i Olimpia Grudziądz. W naszym zasięgu wydają się być też potencjalni spadkowicze: Stomil (co roku jest tam problem z dopięciem budżetu), Polkowice, czy Jastrzębie. Więc wszystko przed nami - jeśli sami czegoś nie zepsujemy to możemy na dłużej zagościć w II, czy też III lidze.
#11 |
dnia 17/03/2022 09:14 napisał:
Moim skromnym zdaniem. Jeśli chodzi o (składową większej ilości składników) może zostawiłbym wielkość miasta i raczej dodałbym poziom rozgrywek i atrakcyjność rywala. Tradycja klubowa? Czy coś ona daje bez wyższej ligi? Polonia Warszawa, Polonia Bytom, Odra Wodzisław Śląski, Zawisza Bydgoszcz, Garbarnia Kraków, Hutnik Kraków - tam przychodzi na mecze max 500 osób a i miasta większe niż Puławy. Widać wyraźnie, że jeśli nie ma poziomu i atrakcyjności to wielkość miasta też gówno daje. Marketing to takie nowoczesne, bombastyczne słowo, które znaczy wszystko i nic. Np. w Puławach to sobie można marketingować 24h/dobę a i tak przyjdzie 400 osób. No chyba że gołe baby będą tańczyć na bieżni przez cały mecz. Co do kibiców takich klubów jak np. Górnik Z, Ruch, Motor, Wisła K. to już kiedyś pisałem tu na forum, że to zorganizowane grupy przestępcze: kryminały, karki, prymitywy. Sprzedaż narkotyków, przemycanych fajek i inne ciemne interesy. Nie wspominając o laniu po mordach piłkarzy (Legia Łosroł). I już na koniec o miernikach jakości, pompowaniu baloników i awansach. W 90% te cele rodzą się w głowach kibiców. Na początku oszukują sami siebie a jak nie idzie to zrzucają winę na klub i piłkarzy, że ich oszukali. Gdyby nasi piłkarze grali tak, jak to sobie wyobrażają nasi kibice to ... nie graliby w Puławach.
|