Bardzo trudno opisać emocje opisujące mój stan po ogłoszeniu informacji, że Mateusz nie wyprowadzi już nigdy wiślaków do walki o kolejne ligowe punkty. Przez te ponad osiem i pół roku urodzony w Krasnymstawie zawodnik zapisał w klubowej historii. Rozegrał ponad 200 spotkań w niebiesko-biało-czerwonych barwach wywalczył z nią historyczny awans na zaplecze Ekstraklasy oraz wiele razy dawał kibicom Wisły okazję do świętowania.
Mateusz w naszych barwach zadebiutował 13 lipca 2013 spotkaniu z Pogonią Siedlce. Od tego momentu stal się bardzo ważna postacią w zespole Dumy Powiśla. Szybko otrzymał ogromne zaufanie od kolegów co skutkowało przekazaniem mu opaski kapitana zespołu. I był prawdziwym kapitanem zarówno w szatni jak i na boisku. Jeśli nie mógł grać z powodu urazu kolegów wspierał z trybun tak jak w maju 2017 wspierał kolegów z trybun na wyjazdowym spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz, mimo, że kilka tygodnie wcześnie doznał groźnej kontuzji walcząc o ligowe punkty w spotkaniu w Pruszkowie ze Zniczem.
Mimo spadków Wisły do III ligi pozostał z ekipą Dumy Powiśla i po kilku latach ponownie awansował z nią na szczebel centralny.
Podczas prawie dziewięciu lat w Wiśle Mateusz dał się poznać jako bardzo dobry zawodnik, kapitan oraz wzór dla młodszych kolegów. Mamy nadzieję, że wybrana przez Benego nowa droga okaże się dla niego kolejnym stopniem do rozwoju ale mimo niej nie zapomni o Wiśle i będzie częstym gościem na trybunach przy Hauke-Bosaka.
Mateusz dziękujemy za wszystko.
|