Bez punktów wracają z Kalisza piłkarze puławskiej Wisły. Dziś zespół Dumy Powiśla uległ niestety w najstarszym polskim mieście ekipie miejscowego KKS-u 1925 3:1 a honorową bramkę dla puławian zdobył Kacper Kondracki.
Wiślacy w Kaliszu trzymali się dzielnie do 43 minuty. Niestety na dwie minuty przed zejściem do szatni po serii błędów puławskiej obrony piłkę do bramki skierował Mateusz Wysokiński. Po zmianie stron puławianie ruszyli do ataków co dało im bramkę. Tym razem po ładnej zespołowej akcji i podaniu od Dominika Cheby piłkę do bramki strzeżonej przez Macieja Krakowiaka skierował Kacper Kondracki. Gdy wydawało się, że puławianie pójdą za ciosem trzy minuty błąd popełnił kapitan Wisły Mateusz Pielach, który sfaulował rywala w swoim polu karny. Pan Kornel Paszkiewicz z Kątów Wrocławskich był bezlitosny dla wiślaków i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Pewnym egzekutorem okazał się Michał Borecki.
Puławianie długo walczyli o remis. W 85 minucie gry faulowany w polu karnym kaliszan był Adrian Paluchowski i tym razem arbiter z Dolnego Śląska wskazał na jedenasty metr od bramki KKS-u. Do rzutu karnego podszedł Paluchowski, ale ku rozpaczy puławian uderzył jedynie w słupek bramki Krakowiaka. W końcówce spotkania ekipę Dumy Powiśla dobił Piotr Giel wykorzystując kolejną serię błędów obrony Wisły.
Już w sobotę wiślacy na swoim terenie zmierzą się z Wigrami Suwałki.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.