Bardzo emocjonujące i zacięte spotkanie obejrzeli kibice, którzy zdecydowali się spędzić dzisiejsze popołudnie na stadionie przy ulicy Hauke-Bosaka w Puławach. Po 90 minutach twardej męskiej gry ekipa Dumy Powiśla w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu Lublin pokonała Avię Świdnik 2:1 i tym samym wywalczyła prawo gry w półfinale na szczeblu województwa gdzie już 9 czerwca zmierzy się z Orlętami Radzyń Podlaski.
Trener Mariusz Pawlak bardzo poważnie potraktował to finałowe starcie. Szkoleniowiec Dumy Powiśla wystawił tym razem wszystkich graczy, którzy byli dostępni do gry i zapowiedział walkę o zdobycie Pucharu Polski. Wzorem poprzednich pucharowych występów w bramce Wisły zobaczyliśmy Pawła Sochę a w polu między innymi Lukasa Kubana i Emila Drozdowicza, który do składu wrócił po przerwie spowodowanej urazem.
Już pierwsze minuty rozgrywanego przy idealnej wiosennej pogodzie spotkania pokazały, że w Puławach czeka nas bardzo zacięte spotkanie. Na boisku nie brakowało walki co mogło podobać się nielicznie zgromadzonej publiczności. Ku zdziwieniu fanów spotkanie rozpoczęło się od bramki dla świdniczan. Z rzutu rożnego piłkę wrzucał doświadczony Wojciech Białek a w polu karnym bez opieki pozostał Arkadiusz Górka, który precyzyjnym strzałem głową pokonał Pawła Sochę.
Puławianie mogli bardzo szybko wyrównać, ale strzał Ednilsona Furtado poszybował nad bramką w której stał Andrzej Sobieszczyk. W 11 minucie spotkania kolejny raz groźnie zrobiło się pod bramką Wisły, ale z rzutu wolnego przestrzelił Białek. Kolejne minuty to kilka błędów arbitra Pana Łukasza Szczołki z Lublina, który najpierw nie zdecydował się odgwizdać rzutu karnego po faulu na Ednilsonie a kilka minut później nie widział faulu Dominika Malugi na tym samym graczu. W 13 minucie szansę na gola zmarnował Adrian Paluchowski, którego uderzenie sparował pamiętający wygrany finał w barwach Motoru Lublin Sobieszczyk.
Na kolejne emocje czekaliśmy do 36 minuty gry, kiedy po centre Kacpra Kondrackiego z rzutu wolnego błąd popełnił bramkarz gości, futbolówka trafiła do Emila Drozdowicza, który uderzył zbyt lekko i skończyło się na strachu dla świdniczan. W końcówce okazję na bramkę zmarnował jeszcze Mateusz Pielach i po pierwszej połowie niespodziewanie wiślacy musieli uznać wyższość ekipy przyjezdnych.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. To wiślacy byli aktywniejsi i to oni operowali dłużej piłkę. W 55 minucie ekipa Dumy Powiśla reklamowała zagranie ręką jednego z rywali, ale Pan Łukasz Szczołko nakazał grać dalej. Puławianie stan meczu wyrównali w 64 minucie, kiedy to po dobrym podaniu z głębi pola w szesnastkę gości wpadł Ednilson i mocnym strzałem w okienko pokonał Sobieszczyka. Na piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry przyjezdnych od straty gola uratował kolejny raz Sobieszczyk, który odbił lewą ręką uderzenie z kilku metrów Dominika Cheby. Gdy kibice powoli przygotowywali się na konkurs jedenastek wiślacy zdobyli decydującą bramkę. W 80 minucie spotkania faulowany przez Rafała Kursę w polu karnym był Ednilson a Pan Łukasz Szczołko tym razem zdecydowanym ruchem pokazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Adrian Paluchowski, który mocnym strzałem wpakował piłkę do siatki i dał ekipie Dumy Powiśla prowadzenie.
Świdniczanie nie rezygnowali z wyrównania i 88 minucie gry mogli wyrównać, Bartłomiej Poleszak wpadł w pole karne Dumy Powiśla, ale w sytuacji sam na sam z zawodnikiem Avii dobrze spisał się Paweł Socha, który odbił piłkę i zapobiegł stracie bramki przez puławian. Mimo nerwowej końcówki wiślakom udało się utrzymać cenne prowadzenie i po końcowym gwizdku to ekipa Mariusza Pawlaka mogła odebrać z rąk Prezesa Lubelskiego Związku Piłki Nożne okolicznościowy Puchar i czek za wygranie finału na szczeblu okręgu.
Jednak to nie koniec wiślackiej przygody z Pucharem Polski. Już 9 czerwca nasz zespół na stadionie przy Hauke-Bosaka w ramach półfinału Pucharu Polski na szczeblu województwa lubelskiego zmierzy się z Orlętami Radzyń Podlaski.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.