Wysoką wygraną puławskiej Wisły zakończyło się przedostatnie w rundzie jesiennej ligowe spotkanie. Tym razem ekipa trenera Mariusza Pawlaka rozbiła Podlasie Biała Podlaska 6:0, chociaż do przerwy notowaliśmy bezbramkowy remis.
Wiślacy do dzisiejszego spotkania przystępowali po remisowym spotkaniu w Świdniku z Avią i wielką chęcią powetowania strat w meczu z ekipą z Białej Podlaskiej. W porównaniu do środowego spotkania trener Pawlak dokonał dwóch zmian w wyjściowym składzie zobaczyliśmy Krystiana Putona i Łukasza Kacprzyckiego. Na ławce usiedli za to Tomasz Zając i Emil Drozdowicz.
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy ku pamięci zmarłego kilka dni temu trenera Radosława Gąsiorowskiego. Być może to wspomnienie albo ciężki mecz w Świdniku siedziało w głowach wiślaków, bo w pierwszych 45 minutach puławianie mimo sporej przewagi nie potrafili pokonać ani razu stojącego w bramce Podlasia Wiktora Krasowskiego.
Ekipa Dumy Powiśla prowadzenie mogła objąć już 5 minucie gry, kiedy to po dobrym podaniu Krystiana Putona w pole karne gości wpadł Adrian Paluchowski, ale niestety piłka po strzale popularnego Palucha poszybowała obok bramki Krasowskiego. Trzynaście minut późnej niecelnie uderzał na bramkę rywali Łukasz Kacprzycki a w 24 minucie kolejny raz pomylił się Paluchowski. Ekipa rywali skupiona była głównie na obronie momentami broniąc się całym zespołem. Sprawiło to trudność Wiśle, która mur próbował rozbić strzałami z dystansu, ale precyzji brakowało zarówno Łukaszowi Kacprzyckiemu jak i Krystianowi Putonowi. W związku z tym po pierwszej połowie przy Hauke-Bosaka bramek nie oglądaliśmy.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się dla puławian bardzo dobrze. Po ładnej składnej akcji Krystian Puton idealnie wystawił piłkę Paluchowskiemu, a ten pewnym strzałem pokonał Krasowskiego. Po straconej bramce gra ekipy gości załamała się. Widać było, że bialczanie nie wierzą już w korzystny wynik w związku z czym jeszcze więcej z gry mieli gospodarze. W 65 minucie spotkania tylko kapitalna postawa Krasowskiego w bramce zapobiegła stracie gola przez Podlasie po uderzeniu Paluchowskiego. Jednak trzy minuty później puławianie prowadzili 2:0. Tym razem lewą stroną pomknął na bramkę gości Tomasz Zając a piłka po jego centrze odbiła się od pleców Tomasza Nieścieruka i wpadła do siatki obok kompletnie zaskoczonego bramkarza gości.
W 75 minucie jeden z nielicznych strzałów oddali goście Kacpra Kołotylę uderzeniem zza pola karnego próbował zaskoczyć Tomasz Andrzejuk, ale młody zawodnik Dumy Powiśla nie dał się zaskoczyć. Trzy minuty później przy Hauke-Bosaka mieliśmy wynik 3:0 a bohaterem Wisły został Emil Drozdowicz, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Tomasza Zająca z rzutu rożnego i w sporym zamieszaniu pod bramką Krasowskiego wpakował futbolówkę do siatki.
W 84 minucie spotkania wiślacy prowadzili już 4:0 a pechowym strzelcem okazał się Antoni Jemioł, który próbował przeciąć podanie Emila Drozdowicza do Adriana Paluchowskiego, ale niefortunnie pokonał własnego bramkarza.
Cztery minuty później Drozdowicz po kapitalnej akcji pokonał Krasowskiego piąty raz a wynik spotkania na 6:0 ustalił w 90 minucie spotkania Błażej Cyfert, po którego strzale piłkę odbił jeszcze Lukas Kuban.
Puławianie pierwszy raz od bardzo dawna strzelili w rozgrywkach ligowych sześć bramek. Ostatni raz miało to miejsce w sezonie 1999/2000, kiedy to ekipa Dumy Powiśla prowadzona przez trenera Edmunda Marciniaka rozbiła 6:1 zespół Horteksu Ryki. Przed Wisłą jeszcze jedno spotkanie ligowe w sobotę 21 listopada w Ostrowcu Świętokrzyskim z miejscowym KSZO 1929.
Brawo za 2 połowę(znowu 1 połowa), 6 bramek w przeciągu 40minut.
Ostatni raz Wisła takie strzeleckie popisy urządziła w ostatnim meczu ,kiedy występowała w rozgrywkach 4 ligi.
21.06 .2008r. w meczu Orion Niedrzwica Duża- Wisla 0-9 do przerwy Wisła prowadziła 7-0 a bramki zdobyli wówczas w 1 połowie: Matyjaszek (5)Giza(17,20,21,41) Chmura(26)Chwiszczuk(45)
Nie ważne ile ważne kolejne 3 pkt jeden mecz został byle tam nie przegrać i będzie dobrze wrócimy na wiosne i awansujemy do II ligi nie ma innej opcji. Brawa dla zarządu za zatrudnienie trenera Pawlaka. I brawa rowniez dla niego ze potrafil sciagnac Bartosiaka Drozdrowicza czy Paluchowskiego !
Tygodnik piłka nożna opublikował "jedenastki "19 i 20 kolejki 3 ligi gr.4. W 19 kolejce wg gazety w"11" znalazł się Kacper Kołotyło,a w "11" 20 kolejki :Krystian Puton i Adrian Paluchowski.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę jak wiślacy zaczeli 2 połowę meczu z Podlasiem? Otóż po wznowieniu po podaniu K.Puton próbował przelobować bramkarza, podobnie było w meczu pucharowym ze Stalą Poniatowa.Oba strzały nie celne , może 3 raz wyjdzie.
A że jest to do wykonania ,to swiadczy mecz (byłem świadkiem) z przed lat PP -okręg Radom Iłżanka Kazanów -Zwolenianka Kiedy to Krzysztof Stępiński(Zwolenianka) tak właśnie zdobył gola
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.