Zadanie wykonane meldujemy się w ćwierćfinale Pucharu Polski
Pewną wygraną puławskiej Wisły zakończyło się dzisiejsze spotkanie w Poniatowej z miejscową Stalą. Po jednostronnym spotkaniu ekipa Dumy Powiśla pokonała zespół rywali 7:1 i dzięki wygranej zameldowała się w ćwierćfinale tych rozgrywek.
Trener Mariusz Pawlak postanowił, że w spotkaniu ze Stalą nie będzie większych zmian w składzie Wisły. W bramce zobaczyliśmy Pawła Sochę a także Emila Drozdrowicza i Tomasza Zająca, którzy w spotkaniu ze Stalą Kraśnik weszli z ławki. Do wyjściowej jedenastki wrócił Przemysław Skałecki, który w lidze zmuszony był pauzować z powodu nadmiaru kartek.
Już pierwsze minuty rozgrywanego w bardzo ładnej jesiennej aurze spotkania pokazały, że wiślacy poważnie potraktowali rywala i w środowe popołudnie nie ma szans na niespodziankę przy 11 Listopada 21.
W 2 minucie dobrą centrą popisał się Krystian Puton, ale główka Emila Drozdowicza minęła bramkę Rybarczyka. Trzy minuty później młody bramkarz Stali w dobrym stylu odbił uderzenie Drozdowicza a kilka minut później uderzenie Emila z woleja minęło minimalnie słupek bramki gospodarzy. Kolejne minuty to kolejne okazje dla Wisły, których nie wykorzystał Drozdowicz najpierw z jego uderzeniem poradził sobie Rybarczyk a kilka minut później piłka po jego uderzeniu poszybowała nad bramką Stali. Podopieczni trenera Adriana Kowalskiego dobrze bronili się do 29 minuty, kiedy to po dobrej akcji Marcina Pigiela piłka trafiła do Andrzeja Rutkiewicza, który z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Dwie minuty później puławianie prowadzili już 2:0. W polu karnym sfaulowany został Rutkiewicz a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Bartłomiej Bartosiak, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Dumy Powiśla.
Trzy minuty później wiślacy prowadzili już 3:0, tym razem składną zespołową akcję wykończył Krystian Puton i stało się jasne, że to ekipa Dumy Powiśla znajdzie się w kolejnej rundzie rozgrywek. Mimo tego puławianie nie zwalniali tempa a w 40 minucie zdobyli czwartą bramkę. Tym razem rzut karny po faulu Rybarczyka na Tomaszu Zającu wykorzystał Emil Drozdowicz. W 41 minucie nasi zawodnicy ustalili wynik do przerwy a bohaterem Wisły okazał się Andrzej Rutkiewicz, który wykorzystał dobre dogranie wzdłuż linii bramkowej od Bartosiaka i wpakował piłkę do siatki.W doliczonym czasie gry na bramkę Stali uderzał jeszcze Krystian Puton, ale z jego uderzeniem poradził sobie Rybarczyk.
Po zmianie stron wiślacy nieco zwolnili, ale już w 48 minucie na strzał zdecydował się Drozdowicz, ale jego uderzenie pewnie odbił Kacper Rybarczyk. W 54 minucie niecelnie uderzał Bartłomiej Bartosiak, ale w 68 minucie gry wiślacy strzelili kolejną bramkę. Tym razem po solowej akcji na uderzenie zdecydował się Tomasz Zajac, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i trafiła do Łukasza Kacprzyckiego, który lekkim strzałem wpakował ją do siatki.
Mimo wysokiego prowadzenia puławianie nie rezygnowali ze strzelania kolejnych bramek czym mogli sprawić organizatorom spore kłopoty bowiem tablica wyników na stadionie w Poniatowej pokazuje wyniki jednocyfrowe. W 71 minucie w polu karnym przez Rybarczyka faulowały był Adrian Paluchowski i sędzia Mateusz Pizoń z Lublina zmuszony był podyktować trzeci dziś rzut karny dla Wisły. Tym razem do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł sam poszkodowany, ale jego zamiary wyczuł bramkarz gospodarzy i odbił tę piłkę. Trzy minuty później ekipa Dumy Powiśla zdobyła siódmą bramkę. Jej autorem okazał się Włodzimierz Puton, który bramkarza rywali pokonał efektownym krzyżakiem w stylu Roberta Lewandowskiego.
Ekipa gospodarzy w 82 minucie zdobyła bramkę honorową. Błąd popełnił Przemysław Skałecki, który zahaczył w polu karnym Huberta Poleszaka a arbiter z Lublina podyktował czwarty rzut karny w tym spotkaniu. Jego pewnym wykonawcą okazał się Piotr Stalęga.
Do końcowego gwizdka arbitra więcej bramek już nie padło i wiślacy mogli cieszyć się z wygranej i awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Już w niedzielę ekipę trenera Mariusza Pawlaka czeka o wiele trudniejsze spotkanie w Łagowie z miejscowym ŁKS-em.
Niezłe staty. Trzeba awansować i ten piłkarz może ustawić finanse na jakiś czas. Ciekawe byłoby coś więcej wiedzieć jak będzie rozwijać się szkolenie młodzieży w klubie.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.