Puławy miastem lidera- czyli Wisła lepsza w szlagierze z Chełmianką
Kolejne cenne 3 punkty dopisali do swojego konta piłkarze puławskiej Wisły. Po bardzo trudnym zaciętym spotkaniu ekipa trenera Mariusza Pawlaka pokonała w ligowym szlagierze zespół Chełmianki Chełm i została nowym liderem tabeli III ligi.
Wielu kibiców zdawało sobie sprawę, że dzisiejszy mecz może i będzie jednym z najtrudniejszych dla wiślaków w rundzie jesiennej. Do Puław przyjechała przebudowana i oparta podobnie jak wiślacy na doświadczonych zawodników Chełmianka z którą wiślakom zawsze grało się bardzo trudno.
Przed dzisiejszym spotkaniem trener Mariusz Pawlak dokonał kilku zmian w składzie. W wyjściowej jedenastce zobaczyliśmy ponownie Łukasza Kacprzyckiego a także Adriana Paluchowskiego, który zastąpił Emila Drozdowicza.
Pierwsze minuty rozgrywanego w upalnej pogodzie to bardzo dużo walki w środku pola. Ekipa Tomasza Złomańczuka zdawała sobie sprawę, że jeśli zagra z Wisłą otwarte spotkanie może to skończyć wysoką porażka w związku z tym przyjezdni skupieni byli głównie na szukaniu błędów puławian. Jeden z nich przydarzył się ekipie Dumy Powiśla w 5 minucie spotkania, kiedy to piłka odskoczyła Kacprowi Kołotyle, i trafiła do Pawła Myśliwieckiego, który to podał do stojącego 5 metrów od bramki Oleksija Prytulaka, który uderzenie ofiarnym wślizgiem z bramki wybił Rafał Kiczuk.
Minutę później mogło być 1:0 dla Wisły, ale piłka po podaniu Adriana Paluchowskiego wzdłuż bramki nie dotarła do żadnego zawodnika gospodarzy i skończyło się na strachu. Kolejne minuty tu niecelne uderzenie Rafała Kiczuka, które poszybowało nad bramką w której stał Sebastian Ciołek. W 35 minucie Ciołek uratował swój zespół po uderzeniu z rzutu wolnego w wykonaniu Krystiana Putona a w doliczonym czasie gry pierwszej połowy po małym zamieszaniu w polu karnym gości uderzał Paluchowski, ale kolejny raz dobrze w bramce Chełmianki spisał się Ciołek.
W przerwie trener Mariusz Pawlak dokonał aż dwóch zmian, na placu gry pojawili się Emil Drozdowicz i Lukas Kubań, którzy zdecydowani rozruszali grę puławian. W 47 minucie chytry strzał Łukasza Kacprzyckiego wybił Ciołek, a kilka sekund później Dominik Cheba. W odpowiedzi po nieporozumieniu obrońców na strzał z kilku metrów zdecydował się aktywny Tomasz Brzyski, ale w puławskiej bramce dobrze pokazał się Kołotyło.
Dziesięć minut później goście objęli prowadzenie. Dokładną centrą z rzutu rożnego popisał się doświadczony Brzyski a w polu karnym najlepiej odnalazł się Paweł Myśliewiecki, który strzałem głową pokonał Kacpra Kołotyłę.
Na szczęście dla puławian na odpowiedź wiślaków nie musieliśmy czekać długo, bo w 61 minucie gry Sebastian Ciołek sfaulował w polu karnym Adriana Paluchowskiego a sędzia Mariusz Myszka wskazał na jedenastkę, którą wykorzystał pewnym strzałem Łukasz Kacprzycki.
Kolejne minuty to dwie szansy Wisły najpierw uderzał Emil Drozdowicz a kilka sekund później Bartosiak ale i tym razem Ciołek spisał się bez zarzutu.
Decydujący cios wiślacy zadali w 80 minucie gry, kiedy kapitalną centrą z prawej strony boiska popisał się Bartosiak a piłkę precyzyjną główką do siatki skierował Paluchowski.
Mimo momentami chaotycznych i rozpaczliwych ataków Chełmianki wynik spotkania nie uległ już zmianie i wiślacy mogli cieszyć się z kolejnych 3 oczek.
Podopieczni trenera Mariusza Pawlaka nie mają jednak wiele czasu na świętowanie. Już w środę ekipa Dumy Powiśla jedzie na trudny teren do Dębicy, gdzie w poprzednim sezonie niespodziewanie przegrała.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.