#1 |
dnia 31/10/2015 17:53 napisał:
I tak jak zawsze dziękujemy
#2 |
dnia 31/10/2015 17:55 napisał:
Szkoda... Zwycięstwo było w zasięgu
Zabrakło chęci
#3 |
dnia 31/10/2015 17:56 napisał:
Trener przekombinował nie wstawiając od początku meczu najlepszego zawodnika Wisły Jarka Niezgody.Chyba że jest inna przyczyna.
#4 |
dnia 31/10/2015 18:01 napisał:
Trenerowi dajcie trenować
#5 |
dnia 31/10/2015 19:38 napisał:
Dzięki za walkę do końca. Trudno nie damy rady wygrać wszystkiego... Pan Trener na pewno zna powód dlaczego od początku nie zagrał Jarek i koniec kropka. To on jest blisko drużyny i jak mało kto wie co robi. Mam pełne zaufanie do niego!!! Za tydzień kolejny bardzo trudny mecz i na nim trzeba się już koncentrować. Powodzenia i jeszcze raz dzięki za walkę do końca
#6 |
dnia 31/10/2015 21:57 napisał:
Niestety każda passa kiedyś się kończy. Niestety dziś się nie udało wygrać i zdobyć Mielca. Przestrzegałem, że na nowym stadionie Stali jeszcze nie wygraliśmy. A do Jarka był chory zagrał tyle ile dał radę.
#7 |
dnia 31/10/2015 22:20 napisał:
Słowa trenera Bławackiego "Zagraliśmy dzisiaj najsłabszy mecz na wyjeździe" tłumaczą przyczyny porażki w Mielcu.
Trzeba to przyjąć "na klatę",podnieść się i walczyć dalej...
Jesteśmy z Wami, Wisełko jesteśmy z Wami
#8 |
dnia 01/11/2015 11:28 napisał:
Po obejrzeniu skrótu video, który kręcony był z takiej, a nie innej perspektywy, dochodzę do wniosku, że przy bramkowym rzucie rożnym piłka mogła być ustawiona nie w łuku pola rożnego. Z kolei przy golu na 2:0 mógł zaistnieć spalony.
#9 |
dnia 01/11/2015 20:24 napisał:
Mecz w Mielcu to już historia,teraz RYBNIK.
Ten mecz w internetowej telewizji -slaskietv, w systemie pay-per- view
#10 |
dnia 01/11/2015 20:47 napisał:
Mecz w Mielcu to porządnej analizy, ale teraz nieobliczany Rybnik. Będzie to kolejny mecz ciężki i trudny, ale liczę na przełamanie.
|