#1 |
dnia 11/11/2014 14:08 napisał:
Przegraliśmy 3:1
Mecz kończyliśmy w dziewięciu po czerwonej kartce naszego "cudownego" bramkarza i drugiej żółtej (niezasłużonej) jednego z obrońców a i tak prezentowaliśmy się lepiej niż przeciwnik
Szkoda że od początku nie graliśmy jak przez ostatnie 30 minut
Dzięki za walkę do końca
#2 |
dnia 11/11/2014 17:18 napisał:
Zgryźliwość do bramkarza akurat w tej sytuacji niezasłużona. Podanie od obrońcy było za słabe i bramkarz nie miał wyjścia idąc po piłkę. Był albo wóz albo przewóz, post factum zawsze można krytykować. Leon pewnie wychodził do dośrodkowań, ma on słabsze mecze, ale akurat ten był dobry. Obrońco - bramkarz dzielnie zastąpił kolegę. Szkoda, ze kilka sytuacji nie zakończyło się szybszym strzałem. Niektórzy zawodnicy maja "kłopoty" z rozstaniem się z piłką i pomocą obronie jak się gra w osłabieniu. Brak kondycji czy brak woli walki??
Z seniorów dobry Szczotka i strzelec bramki.
Sędzia jak zawsze reagował na krzyk przeciwników, ale jakoś nie chciał ich uspokoić jak notorycznie popychali lub łapali z tyłu.
Ja również dziękuję za walkę i emocje.
Powodzenia na wiosnę!!
#3 |
dnia 11/11/2014 22:09 napisał:
Widzę, że za niecałe 25-30 minut od zakończenia meczu,niektórzy już zaczęli leczyć swoje kompleksy kosztem innego. Łatwa forma dowartościowania się. Niema to, jak nasza narodowa złośliwość i zazdrość.
#4 |
dnia 12/11/2014 07:06 napisał:
A co to ma za znaczenie kiedy ktoś napisał swoją opinię?
Takie ma zdanie i może je wyrazić, nie obrażając nikogo w przeciwieństwie do Ciebie.
#5 |
dnia 12/11/2014 11:54 napisał:
to nie zgryźliwość tylko zwykła ludzka złość - kolejny mecz kiedy tracimy przez Niego bramkę, a tym razem dodatkowo osłabił drużynę
to nie znaczy, że tylko bramkarz jest winny przegranej... najbardziej zawiniły przepisy przez co pojechaliśmy na mecz w jedenastu, nawet wolniejsza jest gra zrozumiała bo musieliśmy wytrzymać całe 90+ minut
jestem tylko człowiekiem i jak idę lub jadę na mecz to chcę oglądać zaangażowanie od pierwszego do ostatniego gwizdka - taka moja natura kibica
do Trenings - komentarze piszę na świeżo po meczu, kompleksów nie mam i dowartościowania nie potrzebuję zwłaszcza kosztem innych, po prostu za każdym razem jak Leon ma interweniować to drżę ze strachu czy nie popełni jakiegoś błędu i np. nie wrzuci sobie piłki do bramki (jak już Mu się to zdarzyło), drażni mnie też, że to gracze z pola krzyczą do Niego, że ma się ruszyć do piłki bo On nie wie kiedy ma wyjść ale bądźmy szczerzy po to gra w dwójce, żeby wytrenować nie popełnianie takich błędów i oby jak najszybciej przyniosło to korzyści
#6 |
dnia 12/11/2014 14:39 napisał:
myślę aniołek, że nikt poza Tobą się nie przejmuje tymi śmiesznymi rezerwami. w sporej części meczów nasi MŁODZI ZDOLNI i spadki z pierwszej drużyny się ośmieszają już trzeci sezon i szkoda na nich emocji. Przegrywają, to przegrywają, wygrywają, to ok.
#7 |
dnia 12/11/2014 18:01 napisał:
Mialem nie pisac .Druga Wisla to Bankiet tak bylo jest i bedzie,To tak samo Wazna ekipa jak pierwsza Druzyna.Graja w niej rezerwy ktore jutro wyjda w pierwszej druzynie.Do Boju Pierwsza Do Boju Bankiet.
#8 |
dnia 13/11/2014 20:51 napisał:
Do aniolek. Z relacji trenera(sportekspres.pl) i świadków meczu,czerwona kartka dla naszego bramkarza była nie słuszna. A ratować kolegę i drużynę to jego obowiązek.Uważasz się za lepszego eksperta od szkoleniowca?!Bo z tego co wypisujesz wynika, że jesteś kompletnym ignorantem.
Gracze z pola nie mają prawa krzyczeć do bramkarza o wyjście do piłki,zwłaszcza stojące daleko.Tym tylko przeszkadzają i dekoncentrują.Tylko bramkarz ze swojej perspektywy o tym decyduje. A takim krzykaczom bramkarz powinien kazać stulić pysk, w przerwie wytłumaczyć,a jak do kogoś nie dociera, użyć innych argumentów w szatni po meczu.
Najpierw piszesz #1 ''dzięki za walkę do końca" a następnie #5 "chcesz oglądać zaangażowanie od pierwszego do ostatniego gwizdka". Wg ciebie tylko Leonowi tego brakowało,i przez niego i przepisy przegrali mecz. Jesteś żałosny.To jest twoja prawdziwa złośliwa podła natura.
Bramkarz się uczy.Popełnia błędy i będzie jeszcze popełniał. Ale będzie ich coraz mniej z doświadczeniem. A ty się wywyższasz nad juniorem. Popatrz w internecie jak się mylą bramkarze na świecie. Ale twoja nierozgarnięta tożsamość z klapami na oczach nie sięga dalej własnego nosa.
A jeżeli masz przypadki złości ''ludzkiej'', drgawki ze strachu,drażliwość przy oglądaniu meczy, to,nie idź na stadion tylko zgłoś się do lekarza.
Tak, jednak masz problem ze sobą aniolek.
#9 |
dnia 14/11/2014 11:38 napisał:
Moim zdaniem niech lepiej teraz nauczy się, że wiele pracy przed nim niż by miał za szybko uwierzyć, że cały świat pada przed nim jak to było z niektórymi zawodnikami, którzy z Wisły odeszli i tak naprawdę jeśli grają to w niższych ligach. Być może nie mieli talentu, ale niewykluczone, że rozwój zatrzymały właśnie pozbawione sensu pobytu w Młodej Ekstraklasie. Nie chce mówić tutaj o nazwiskach ale kilku takich zawodników się zmarnowało.
Z tego co wiem Leon ma mądrego ojca, który odpowiednio kieruje jego przygodą z piłką. Oby tak dalej było i mam nadzieję, że będziemy mieli z Leona pożytek w ekipie seniorów za kilka lat.
#10 |
dnia 14/11/2014 13:56 napisał:
ty "trenings" (świadomie z małej litery) to musisz mieć ciężkie życie ...
#11 |
dnia 14/11/2014 14:01 napisał:
ekspertem nie jestem, ignorantką też nie, a świadkiem meczu byłam i taka jest moja ocena tej sytuacji (bo może nie wiesz ale mam prawo do swojego zdania i wyrażenia go w komentarzu)
gracze mogą krzyczeć do siebie nawzajem i z tego co wiem pysków nie mają bo są ludźmi
mecz przegrała drużyna a nie jeden gracz, bramkarz rzucił mi się w oczy bo znów popełnił błąd (najwyraźniej tylko według mnie)
nad nikim się nie wywyższam tylko piszę co myślę (na szczęście żyję w wolnym kraju i mogę to robić), nie obrażając nikogo
jestem człowiekiem, więc odczuwam emocje, między innymi dla nich chodzę i jeżdżę na mecze
ze sobą czuję się bardzo dobrze, problemów ani emocjonalnych ani fizycznych nie mam, więc naprawdę nie wiem o co Ci chodzi
jeżeli masz frajdę obrażając innych ludzi, to pisz do mnie na priv, żaden problem - przeczytam i odpowiem na wszystko, nie zmieni to jednak mojego zdania na temat tego meczu ani tym bardziej nie zniechęci do pisania komentarzy
|