Cenny jeden punkt wywalczyli dziś piłkarze puławskiej Wisły. Po zaciętym ale stojącym na niskim poziomie spotkaniu podopieczni Jacka Magnuszewskiego zremisowali z Siarką Tarnobrzeg 0:0. Trener Dumy Powiśla zaskoczył dziś wielu kibiców, ustawieniem swojego zespołu. Z wyjściowej jedenastki wypadli bowiem Szymon Martuś i Przemysław Kwiatkowski a w ich miejsce zagrali Jarosław Niezgoda i Michał Budzyński. Do składu po kontuzji wrócił także Mateusz Pielach.
Pierwsze minuty toczonego jak zawsze w zupełnej ciszy spotkania to bardzo wyrównana gra z obu stron. Widać było wyraźnie, że trener rywali Tomasz Tułacz bardzo dobrze przeanalizował grę Wisły i nie dał grać wiślakom grać tego co lubią najbardziej, kontry. Z tego i defensywnego nastawienia ekipy z Tarnobrzega zawdzięczaliśmy sporo gry w środku pola i wrzutek w pole karne, które zazwyczaj lądowały w rękawicach bramkarzy obu drużyn.
Pierwsi ten marazm przerwali wiślacy. W 9 minucie gry po dobrej akcji Iwana Litwniuka Paweł Jabkowski popisał się niezłym strzałem. Co ciekawe część kibiców zdążyła krzyknąć jest, ale piłka zamiast pomiędzy słupki bramki Artura Melona trafiła w boczną siatkę.
W 22 minucie pierwszą składną akcję przeprowadzili goście, po wrzutce Daniela Koczona głową uderzał Łukasz Popiela, jednak na posterunku w puławskiej bramce był Nazar Penkowec. Kilka chwil później kolejny raz zakotłowało się pod bramką Siarki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Iwana Litwniuka obrońcy gości o mały włos nie skierowaliby piłkę do własnej piłki, jednak po głowie jednego z nich trafiła ona do rąk Artura Melona.
W 33 minucie uderzał jeszcze Iwan Litwniuk i to było ostatnie godne odnotowania wydarzenie tej części gry.
Po zmianie stron pierwsi do ataków ruszyli puławianie. W 48 minucie gry z dystansu po wybiciu piłki przez obronę Siarki uderzał Konrad Nowak, jednak jego uderzenie bardzo mocne ale poszybowało obok bramki Artura Melona. W 54 minucie znowu uderzał na bramkę gości Nowak, ale i tym razem piłka jak zaczarowana minęła bramkę przyjezdnych. W 63 minucie dobrze z dystansu uderzył Łukasz Popiela jednak stojący w bramce Wisły Nazar Penkowec zdołał wybić piłkę na poprzeczkę i rzut rożny.
Kolejne minuty to coraz bardziej nerwowa gra Wisły i nieśmiałe gwizdy w wykonaniu kibiców gospodarzy. W 73 minucie na bramkę Penkowca uderzał jeszcze Marcin Truszkowski, jednak i po jego uderzeniu piłka jak zaczarowana minęła bramkę Dumy Powiśla.
Mimo przewagi w końcówce spotkania wiślakom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 0:0.
Wynik ten jednak nie spodobał się chyba kibicom w Puławach, którzy co dziwne w sporej ilości gwiazdami pożegnali swoich piłkarzy. Dziwne to o tyle, że, Siarka nigdy nie była łatwym rywalem dla Wisły, o czym pokazały ostatnie przegrane przez puławian spotkania. Jednak fani wiedzieli lepiej i zamiast podziękować za walkę i jeden punkt kolejny raz wygwizdali swoich piłkarzy. Był to chyba najbardziej smutny moment od czasu, kiedy zajmuje się stroną Wisły porównywalny tylko do podobnego zachowania kibiców podczas spotkania w Zwoleniu, gdzie wielu sympatyków chciało na taczce wywieść Jacka Fiedenia.....
Teraz przed wiślakami wyjazd do Siedlec. Mamy nadzieję, że tam z wiernymi fanami, którzy podziękowali dziś piłkarzom za grę uda się przywieść z Siedlec do Puław cenne punkty i kolejny raz utrzeć nosa tym, którym wydaje się, że są już piłkarskimi ekspertami..
"Trener Dumy Powiśla zaskoczył wielu kibiców,ustawieniem swojego zespołu".Ale czy zmienia się zwycięski skład?Chyba już nie czas na eksperymenty.Piszecie że mecz był na niskim poziomie,no to się nie dziwcie ,że taka była reakcja kibiców przy tak ogromnych oczekiwaniach.
Kibic płaci, kibic wymaga.Każdy ma prawo reagować jak chce. Sam nie gwizdałem, ale nóż w kieszeni mi się otwierał ja oglądałem ten mecz. A Wy młodociani "KIBICE" nie szczekajcie i nie brońcie ślepo drużyny, która nie chce awansu bo I liga to nie ten poziom i wielu graczy by się nie łapało do składu. Poza tym klubu nie stać na awanas a i PZPN nie przyzna koncesji bo brakuje podgrzewanej płyty. Więc cicho sza na anonimowym forum a gęby otwierajcie na stadionie /jeśli ma to jakieś znaczenie/.
Do sr1960 _ Podejrzewam że mógłbym być Twoim ojcem i tak mi coś się wydaje że nie wyścibiłeś nosa poza Puławy. 1szej ligi w Puławach nie będzie nie przez brak kasy czy też podgrzewanej płyty. Tak na dobrą sprawę to nie powinno być i 2giej.Dlaczego? Z prostej przyczyny- nie ma dla kogo. Dla tej garstki szyderców prześmiewców i półgłówków?Cha cha płacę i wymagam- zacznij wymagać od Siebie pozdrawiam
psyche12 pełna zgoda. boli ale prawdziwe stwierdzenie. Derby z Końskowolą to max i to najlepiej na łąkach i pewnie za darmo . Klibic nie płaci i wymaga
Nie chce przypominać, ilu było zawistnych ludzi,którzy w czasach gry na KEN zamiast kupić zaproszenie stali pod płotem.
Prawdziwi kibice to raczej Ci, którzy jeździli na wyjazdy za Wisłą, byli z drużyną w trudnych czasach gry w Poniatowej czy Zwoleniu
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.