Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu jakiego udzielił Naszemu Regionowi nowy zawodnik puławskiej Wisły Marcin Popławski, kilka godzin przed derbami Lubelszczyzny.
fot. Kurier Lubelski
Po wielu latach rozstał się Pan z Motorem. Co zdecydowało??
Pomijając warunki finansowe nie było mi po drodze z nowymi akcjonariuszami Motoru. Na spotkaniu zapaliła się czerwona lampeczka i pomyślałem aby zmienić otoczenie. Nie bardzo chciałem ruszać w Polskę, choć były i propozycje z I ligi, to zdecydowałem się na Puławy. Nie bez znaczenia był fakt, że chciałem nadal grać w piłkę na Lubelszczyźnie.
Nie licząc epizodu w Koronie Kielce jest Pan całą karierę związany z Lubelszczyzną
Dokładnie grałem w Motorze i Górniku Łęczna. Jestem zdania by zawodnik wyjeżdżał w inną część kraju czy Europy w młodym wieku. W innym przypadku jak się człowiek zaaklimatyzuje ciężko zmienić klimat. Ja jestem tego przykładem. Lubię Lubelszczyznę.
Zmienił Pan Lublin na Puławy.
Powiększa mi się rodzina, tak więc nie było mowy żebym gdziekolwiek się ruszał. Zdecydowałem się na Wisłę. Imponują mi obiekty i warunki do treningów. Już po pierwszej wizycie wiedziałem że podjąłem dobrą decyzję.
Kibice Dumy Powiśla odbierają Pana jako solidne wzmocnienie...
Miło mi. Będę się starał dać z siebie wszystko i żeby dobre imię z Lublina powędrowało za mną do Puław.
Zmienia Pan klub. Czy rodzina przeprowadzi się z Panem do naszego miasta??
Nie będę dojeżdżał. Oprócz gry w Wiśle jestem trenerem dzieci w Widoku Lublin. Poza tym wielu graczy praktykuje dojazdy i nie wychodzi źle na tym. Jest jeszcze opcja przeniesienie się do teściów, którzy mieszkają niedaleko Puław
Nie dało się chyba wymarzyć lepszej okazji do debiutu. W sobotę do Puław przyjeżdża Motor.
Spędziłem w Lublinie wiele lat. Mam nadzieję, że kibice obu ekip przyjmą mnie sympatycznie. Nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym związać się z Motorem. Może zostanę tam trenerem?? Na dzień dzisiejszy jestem jednak w Wiśle i tu chce prezentować się jak najlepiej. Życzę Motorowi dobrze, ale nie w sobotę
Może się zdarzyć, że kibice obu drużyn będą skandować Pana nazwisko. Co wtedy??
Szczerze to nie wiem jak zachowają się fani Motoru. Spędziłem w Lublinie kilkanaście lat oddawałem serce. Liczę, że miejscowi przyjmą mnie ciepło. Teraz liczy się tylko Wisła
Źródło. Nasz Region
|