fot.el_dzi
W rozwinięciu zapraszamy na krótki wywiad z trenerem Jackiem Magnuszewskim. Jakie były przyczyny porażki w Iławie, o derbach z Motorem Lublin i innych sprawach związanych z ligą.
Przegrana w Iławie jest przykrą niespodzianką, po ostatnich dobrych meczach Wisły, nie ukrywam, że liczyłem na wygraną. Co się stało ?
Mecz z Jeziorkiem Iława był bardzo ważny i dla nas i dla Jezioraka. Na pewno początek meczu należał do gospodarzy, byli bardziej agresywni i zdeterminowani. Byliśmy na to przygotowani. Pierwsze minuty to optyczna przewaga Jezioraka, z której jednak nic groźnego nie wynikało. Taktyka na I połowę była taka, że dajemy wyszumieć się Jeziorakowi, pilnujemy tyłów i gramy z kontry. W drugiej połowie idziemy zdecydowanie do przodu. Niestety tracimy bramkę po szkolnym błędzie obrony. Ta stracona bramka zdeprymowała zespół, ale my też mieliśmy swoje sytuacje, strzał Orzędowskiego wzdłuż bramki, dobre uderzenie Nowaka, które bramkarz wybił nogami. Początek drugiej połowy to prawdziwy koszmar. Prosty błąd Penkowca, który wypuszcza piłkę, dobitka Sobocińskiego i przegrywamy dwoma bramkami. Przesunąłem Wiącka do przodu, w tym momencie mogłem tylko żałować, że kontuzjowany jest Muszyński. Brakowało nam na pewno większej agresywności i determinacji w ataku zwłaszcza w pierwszej fazie meczu. Niestety obecnie ławka jest jaka jest, brakuje siły rażenia z przodu ,takiego typowego egzekutora. W drugiej połowie, mecz nie toczył się na połowie rywala, on toczył się prawie cały czas w obrębie ich pola karnego. My nawet ten mecz mogliśmy wygrać. Nie wiem dlaczego i jakim cudem piłka nie chciała wpaść do siatki gospodarzy. Jeziorak od 70 minuty zupełnie opadł z sił, nasza przewaga była przygniatająca, mieliśmy sytuacje, brakowało zimnej głowy, zawodnicy wzajemnie sobie przeszkadzali, ale wynikało to tylko i wyłącznie z chęci jak najszybszego strzelenia gola. Niestety nie udało się wywalczyć chociaż jednego punktu, na który w pełni zasłużyliśmy.
Co się dzieje z Konradem Nowakiem ?
Problem Konrada tkwi w jego głowie, mentalności. Jest bardzo zaangażowany w grę, bardzo chce wreszcie strzelić gola, wręcz haruje na boisku, bo wie jakie są oczekiwania w stosunku do niego zarówno ze strony kibiców, jak i kolegów z drużyny. Jest doświadczonym i ogranym zawodnikiem, ale widzę, że ta presja zaczyna wywierać na niego negatywny wpływ. Bardzo przeżywa, że to głównie on jest obciążany za końcowe wyniki. To wszystko gdzieś nim jest, na treningach wszystko mu wychodzi, przychodzi mecz ligowy, jedna niewykorzystana sytuacja, drugar30;i blokada. Bardzo bym chciał, żeby wreszcie strzelił tą bramkę, jestem pewien, że miałoby to bardzo pozytywny wpływ na Konrada, którego zawsze będę szanował, za ogromne serce jakie zostawia na boisku w każdym meczu.
Wspomniał Pan o braku egzekutora, w okresie przygotowawczym testowani byli inni napastnicy, jednak nie zostali zakontraktowani. Dziś wygląda to tak, że przy absencji Muszyńskiego w przodzie mamy właściwie tylko Konrada Nowaka.
Niestety, tak to wygląda. Bramki dla Jezioraka zdobyli : Sobociński, który zagrał ponad 100 meczów w ekstraklasie, strzelił 30 bramek i Zubrzycki, grający m.in. w Jagielloni. Marzeniem moim jest, aby w ataku z Konradem grał rosły, silny fizycznie zawodnik, który mógłby robsłużyćr1;: Nowaka, np. poprzez strącenie piłki głową. Mamy tak dużo stałych fragmentów gry, których nie możemy w pełni wykorzystać. Taktyka zespołu zawsze jest ustawiona pod zawodników jakich mamy. Rafał Wiącek z konieczności gra w ataku, Dawid Pożak prezentuje się dobrze, ale brakuje mu ogrania i doświadczenia, Rafał Giziński, Filip Wesołowski są ofensywnymi piłkarzami, ale nie rasowymi napastnikami. Zakładałem, że Muszyński wspomoże Nowaka, ale niestety kontuzja szybko wyeliminowała go z gry, co gorsza, nie wiem, czy zobaczymy Radka w tej rundzie. Ta sytuacja mocno skomplikowała mi ustawienie linii ofensywnej i zmuszony jestem cały czas szukać jakiegoś optymalnego rozwiązania.
W sobotę derby z Motorem. Gramy o prestiż i bezcenne punkty.
Dokładnie, tak. Dobrze, że mamy parę dni przerwy. Na pewno dokonam analizy przegranego meczu w Iławie. Popełnione błędy muszą być wychwycone, żeby ich nie powtórzyć w przyszłości. Myślę, że zespołu nie trzeba odbudowywać, ani specjalnie mobilizować. W piłkarzach jest duża wola walki i chęć wygranej. Mecz derbowy sam w sobie ma określony ładunek emocjonalny. Na pewno każdy zawodnik będzie grał na maksimum umiejętności, każdy będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Zastanawiam się nad zmianą ustawienia drużyny, mam pewien plan i pomysł gry na derby z Motorem, ale dziś nie chciałbym o tym mówić.
Przed Wisłą trudne mecze, niestety w końcówce gramy z czołówką tabeli; Puszcza Niepołomice, Resovia, Motor, kolejny mecz o wszystko z Garbarnią Kraków.
O wytrzymałość i kondycję piłkarzy jestem spokojny. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, jak mówiłem we wcześniejszej rozmowie r11; zdecydowanie poprawiliśmy grę w defensywie. Bardzo uczulam zawodników na kartki, tego się obawiam, żebyśmy nie zostali wykartkowani. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że być może do ostatniej kolejki będziemy toczyli walkę o pozostanie w II lidze. To nasz główny cel r11; utrzymanie się w lidze, nikt w zespole nie bierze innej możliwości pod uwagę. Obserwuję tabelę I ligi, niestety martwi mnie to, że w strefie spadkowej jest Dolcan Ząbki, a Wisła Płock znajduje się tuż nad nią. Olimpia Elbląg jest już zdegradowana. Sytuacja w I-ligowej tabeli może nawet oznaczać, że oprócz zdegradowanego już KSZO, jeden lub dwa zespoły mogą pożegnać się z II ligą. Mamy tego świadomość, ale gramy dalej i walczymy o II ligę w Puławach. Nie ma innej możliwości.
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko zaufać trenerowi i wierzyć w zaangażowanie i determinację zawodników.A ty Konrad wyluzuj.Będzie super! [wiara czyni cuda]
Plan minimum na dwa najbliższe mecze nie może być inny jak 6 punktów. Grając tak jak wczoraj, pewnie dostaniemy 6 ale w plecy.... Patrząc na tabele za okres od 18.09 do soboty... aż szkoda patrzeć, Jeziorak od meczu z Wisła do meczu z Wisła, zdobył 3 punkty. Żenująca sprawa.
Kibic jest z zespołem na dobre i na złe. Jasne, ze wczoraj byłem na maksa wk....dziś mi przeszło. Życzę trenerowi i drużynie - skutecznej końcówki rundy.Co prawda to prawda, indolencja strzelecka występuje, ale szczęścia to Wisła nie ma. I g... prawda, że szczęście sprzyja lepszym.
do Magnoli Konrad haruje ale wieczorami !! co ściemniasz !!przecierz on się słania już w drugiej połowie -powinieneś wiedzieć dlaczego !zdrówka i polej Konrad !!!
napisałbym o innych kwestiach ale jeden napisze abym się ogarnął inny napisze popała kosa na kamień a inny nosił wilk razy kilka ja was nie oczerniam tylko piszę fakty i dostosujcie się do poziomu a wtedy porozmawiamy trochę więcej i konstruktywniej !!na razie !!
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.