fot. Marian
Z niezłej strony pokazali się dzisiaj w ostatnim sparingowym spotkaniu przed wznowieniem III ligowych rozgrywek piłkarze puławskiej Wisły. Podopieczni Jacka Fiedenia grając bez dwóch podstawowych graczy Nazara Lituna i Wojciecha Kępki.
fot. Marian
Z niezłej strony pokazali się dzisiaj w ostatnim sparingowym spotkaniu przed wznowieniem III ligowych rozgrywek piłkarze puławskiej Wisły. Podopieczni Jacka Fiedenia grając bez dwóch podstawowych graczy Nazara Lituna i Wojciecha Kępki.
Od początku rozgrywanego przy pięknej wiosennej pogodzie spotkania do ataków ruszyli wiślacy i już w 8 minucie za sprawą duetu Giza- Nowak gracze Dumy Powiśla prowadzili 1:0. Tym razem popularny Gizmen zabawił się w asystenta a formalności z bliska dopełnił Nowak. Lubartowianie mający w składzie dwóch eks- wiślaków Wilkołka i Pszczołę w pierwszych minutach ograniczali się do obrony, ani razu nie dając możliwości wykazania się Kamilowi Beszczyńskiemu. A gospodarze, grając bardzo spokojnie konsekwentnie dążyli do zdobycia drugiej bramki. Jednak nieźle w lubartowskiej bramce spisywał się Michał Wiklołek, lub porostu wiślakom brakowało precyzji. Ten sielankowy nastrój w 41 minucie popsuł jeden z graczy Lewartu, który w brutalny sposób od tyłu sfaulował Łukasza Gizę. Napastnik Wisły na boisku już się nie pojawił spędzając całą drugą połowę w szatni z opatrunkiem z lodu na kostce. Miejmy nadzieję, że na sobotę puławski snajper będzie gotowy do gry.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianom. To gracze Dumy Powiśla byli stroną przeważającą i to oni częściej gościli pod bramką Dominika Budzyńskiego. Bardzo blisko podwyższenia wyniku był między innymi Rzędzicki, który z ostrego kąta nie trafił w bramkę, czy Nowak, którego uprzedzili lubartowscy obrońcy. W końcu nadeszła 81 minuta spotkania, kiedy kapitalnym uderzeniem z około 26 metrów popisał się Rafał Rzędzicki. Pika po uderzeniu młodego napastnika Wisły wpadła w okienko bramki Budzyńskiego. Była to tak zwana bramka z cyklu stadiony świata. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i to podopieczni Jacka Fiedenia mogli cieszyć się z kolejnej wygranej.
Teraz obie drużyny z niecierpliwością będą czekały wznowienia ligowych rozgrywek. Jeśli obecna pogoda utrzyma się nadal to zarówno Wisła jak i Lewart będą mogły w końcu zagrać w lidze.
wszystkim choć trochę interesującym się piłką nożną wiadomo że największe firmy piłkarskie na świecie podpisują kontrakty z firmami motoryzacyjnymi, aby piłkarze owych klubów swoim wizerunkiem promowali daną markę w tym wypadku samochody ,piłkarze Realu Madryt ,Barcelony , Milanu jeżdżą tylko i wyłącznie Audi , w Monachium TSV i Bayern poruszają się BMV , w Wolsburgu mają Volkswagena ,Warszawska Legia jeździ Seatem a czym według was powinni poruszać się piłkarze Puławskiej Wisły????
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.