fot. Marian
Bardzo szczęśliwy dla puławskiej Wisły okzał się obiekt miejscowej Zwolenianki gdzie gracze Dumy Powiśla po niezłym meczu pokonali II- ligowe Wigry Suwałki 2:0. Wynik cieszy tym, bardziej, że suwalszczanie są już w ligowej formie a wiślacy do zmagań w III lidze przystąpią dopiero 8 sierpnia.
W kolejnej rundzie puławianie na wyjeździe w Bytowie zmierzą się z rezerwami Bytovii Bytów.
fot. Marian
Bardzo szczęśliwy dla puławskiej Wisły okzał się obiekt miejscowej Zwolenianki gdzie gracze Dumy Powiśla po niezłym meczu pokonali II- ligowe Wigry Suwałki 2:0. Wynik cieszy tym, bardziej, że suwalszczanie są już w ligowej formie a wiślacy do zmagań w III lidze przystąpią dopiero 8 sierpnia.
W kolejnej rundzie puławianie na wyjeździe w Bytowie zmierzą się z rezerwami Bytovii Bytów.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego Marcina Roguskiego dało się odczuć, ze spotkanie na Parkowej będzie piłkarskim świętem. Przed wejściem ustawiały się kolejki chętnych po bilety. Co cieszy na spotkaniu pojawili się także kibice Zwolenianki, którzy po końcowym gwizdku cieszyli się z tak jak kibice z Puław z wygranej Wisełki.
Na boisku od samego początku takiej sielanki nie było. Obie drużyny serio potraktowały ten mecz.
Pierwsi swoją okazję bramkową mieli goście, jednak uderzenie Kowalskiego poszybowało obok bramki. W 11 minucie obudzili się podopieczni Jacka Fiedenia. Najpierw dobrym uderzeniem popisał się rozgrywający dziś dobre spotkanie Mateusz Chmielnicki a chwilę później Vaidotasa Žutautasa próbował zaskoczyć z rzutu wolnego Łukasz Giza. Jednak oba strzały okazały się niecelne.
Z dobrej strony w 18 minucie zaprezentował się także nowy nabytek Wisły Daniel Krakiewicz, który uderzył minimalnie obok słupka bramki Wigier.
Później aż do 40 minuty toczyła się męska walka z przewagą Wigier. Jednak co cieszy tym razem puławska obrona mimo kilku błędów nie dała się pokonać rywalom. W 40 minucie zwoleński obiekt oszalał z radości. Lewą stroną pomknął jak strzała Mateusz Chmielnicki ,który dograł pilkę do Konrada Nowaka i napastnikowi Wisły nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do siatki Žutautasa.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli przyjedni. Najpierw z wolnego próbował Kuśmierza zaskoczyć Chudziński, ale pewną interwencją popisał się bramkarz Dumy Powiśla. W miarę upływu czasu zarysowała się lekka przewaga Wigier. Podopieczni trenera Zbigniewa Kaczmarka kilka razy bardzo groźnie atakowali na bramkę Wisły. W 67 minucie fantastycznie spisał się w bramce Dumy Powiśla Łukasz Kuśmierz, który odważnym wślizgiem zatrzymał szarzującego napastnika z Suwałk.
Wiślacy drugi oddech złapali dopiero od 75 minuty. Wtedy to zabójczą akcję przeprowadził najlepszy atak 4 ligi ubiegłego sezonu Łukasz Giza i Wojciech Kępka. Popularny Gizmen podał do Heńka, który wykorzystał błąd suwalskiej obrony i z najbliżej odległości skierował piłkę do siatki.
Wiślacy powinni wygrać dzisiejsze spotkanie zdecydowanie wyżej. W 84 minucie faulowany w polu karnym był Mateusz Kamola i sędzia Marcin Roguski z Warszawy zdecydował się podyktować rzut karny. Do piłki podszedł Rafał Dryk i zamiast do siatki trafił w lewy słupek bramki Wigier.
Nie wykorzystany rzut karny na szczęście nie zemścił się na wiślakach. Do końcowego gwizdka mimo usilnych prób Wigier nie padła już żadna bramka i podopieczni trenera Jacka Fiedenia mogli cieszyć się z okazałego i zasłużonego zwycięstwa. Natomiast gracze Wigier bardzo szybko opuścili murawę stadionu w Zwoleniu udając się do szatni.
Cieszy niezła jak na ten okres gra Wisły. Wiślacy mimo, ze momentami brakowało im sił na tle II ligowca zaprezentowali solidną piłkę. Cieszyć może także to, że bardzo szybko do drużyny wkomponowali się nowi Krakiewicz i Nowak. Widać, że dzięki nim zespół Dumy Powiśla będzie mocny w lidze.
ale co to ma do rzeczy czy graja pierwszym czy drugim skladem?? nie dosc ze mieli wiecej rund do przejscia to nie zawsze grali u siebie bo pierwsze trzy mecze grali chyba na wyjazdach a tak czy siak musieli pokonac baltyk gdynia czy kaszubie koscierzyna ktore amatorami nie sa, wiec oczernianie bytovii ze gra troszke nie fair jest nie na miejscu
Bytoviak : Nie chce mi sie szukac regulaminu i sprawdzac czy dalej gospodarzem jest druzyna z nizszej ligi. Jesli tak to ma to duze znaczenie,bo grajac jako Bytovia ,a nie jej rezerwy to Wy byscie sie teraz glowili jak rozwiazac wyjazd ponad 500 km w jedna strone. My jestesmy beniaminkiem, a Wy graliscie w zeszlym sezonie w 3 lidze. Obawiam sie,ze to bedzie mialo kluczowe znaczenie
kiedyś nasza WISŁA tez grała w PP niby II a wychodził pierwszy skład. nie ma problemu. są mądrzy i zarobią na tym
mimo to warto pojechać do Bytowa. Piękne miasteczko na wspaniałych Kaszubach.
Ja jadę.
naprzód piłkarze.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.