Bardzo miło zakończyło się środowe popołudnie dla piłkarzy puławskiej Wisły. Dziś gracze Dumy Powiśla pokonali w Lublinie rezerwy miejscowego Motoru 3:0 i tym samym zdobyli Puchar Polski na szczeblu okręgu Lublin. Kolejny raz dobrą formą błysnął Łukasz Giza, który aż trzy raz pokonywał Piotra Stachurskiego. W nagrodę za tą wygraną wiślacy awansowali do wojewódzkich rozgrywek o Puchar Polski skąd już tylko krok do rozgrywek ogólnopolskich.
Od samego początku rozgrywanego na monumentalnym stadionie przy Al. Zygmuntowskich meczu do ataków ruszyli puławianie. Już w 3 minucie gry powinno być 1:0 dla przyjezdnych, ale piłki nie potrafili dosięgnąć ani wychowanek Motoru znający obiekt jak własna kieszeń Robert Chmura a także nasz rodowity puławianin Rafał Dryk.
Kilka minut później z dobrej strony pokazał się Mateusz Kamola, który strzałem z dystansu próbował pokonać Stachurskiego. Niestety i to uderzenie było niecelne. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w 11 grupka fanów z Puław mogła świętować pierwszą bramkę dla Wisły. Z lewej strony futbolówkę dograł Dawid Matyjaszek a precyzyjnym strzałem główką popisał się Łukasz Giza i Stachurski musiał wyjmować piłkę z siatki. Później wiślacy nieco zwolnili grę i oddali pole gry Motorowi, jednak młodzi podopieczni Marka Sadowskiego nie potrafili stworzyć groźnej akcji pod bramką Łukasza Kuśmerza. Ta sztuka udała im się dopiero w 26 minucie meczu, kiedy to oddali pierwszy strzał, który jednak minął o dobre dwa metry słupek puławskiej bramki.
W międzyczasie na trybunach stadionu pojawili się działacze LZPN-u prezes Marian Rapa i Szef Kolegium sędziów Stanisław Sachajko. Obaj panowie zajęli miejsca obok prezesa Andrzeja Śliwy i zainteresowaniem oglądali przebieg spotkania.
Na kolejne bramki garstka kibiców musiała czekać do 40 minuty meczu, kiedy to po ładnej akcji Mateusza Kamoli piłkę do siatki drugi raz głową skierował Łukasz Giza. Warto podkreślić dobre zwody Kamoli, który mijał lubelskich obrońców niczym tyczki slalomowe.
Ostateczny cios puławianie zadali 4 minuty później, kiedy to po ładnej akcji Wisły Giza podwyższył na 3:0. Tym samym jasne się stało, ze Puchar pojedzie do Puław
Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Wiślacy grali bardzo spokojnie i czekali na kontry. Po jednej z takich akcji sam na sam ze stojącym w drugiej części gry Pawłem Oszustem znalazł się Mateusz Kamola. Niestety puławski napastnik skierował piłkę obok bramki rezerwistów. Motorowcy najgroźniejszą akcję przeprowadzili po błędzie Łukasza Kuśmierza, który zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki ze swojego pola i naciskany przez napastników z Lublina musiał ratować się ofiarnym wybiciem piłki na rzut rożny.
W 80 minucie kolejny raz szansę na bramkę zmarnował Kamola, który znowu znalazł się w oko w oko z Oszustem i drugi raz przegrał rywalizację z młodym bramkarzem Motoru strzelając w nogi wychodzącego golkipera,
To była ostatnia godna uwagi akcja w tym meczu. W ostatnich minutach mimo przewagi Wisły nie padła żadna bramka i sędzia Zbigniew Zych mógł z czystym sumieniem zakończyć spotkanie.
Po spotkaniu wiślacy otrzymali z rąk prezesów Rapy i Sachajki okazały puchar za wygranie rozgrywek w okręgu lubelskim. Po tych dostojnych chwilach wiślacy mieli okazję świętować zwycięstwo we własnym gronie oblewając się między innymi szampanem i prezentując okazały Puchar. Co ciekawe wiślacy zostali oznaczeni także pamiątkowymi medalami.
Cieszy, że mimo nie wiślacy wygrali przekonującą momentami grając przyzwoicie. Jedyne co zastanawia to sens grania tego pucharu w Lublinie, gdzie na trybunach zasiadło ledwie 60 kibiców i w ogóle nie czuć było rangi meczu. Nie działała ani tablica z wynikami ani nie było spiker. Chyba nie tak powinna wyglądać popularyzacja piłki nożnej bądź co bądź w mieście wojewódzkim.
Już jutro w siedzibie LZPN-u odbędzie się losowanie par półfinału Pucharu Polski na szczeblu województwa.
Motor II Lublin: Wisła Puławy 0:3 ( 0:3)
Giza 11, 40, 44 Motor Motor II: Stachurski (46 Oszust) - Gawda, Łukaszczyk, Sekrecki, Rutkowski, Stalęga (46 Zabiegły), Persona (60 Samarczenko), Szczepiński (46 Kiedrzynek), Rusinek, Wójcik. Wisła Kuśmierz, Dryk, Pietroń, Chmura,Gawrysiak ( 65 Bandosz), Stecyszyn ( 75 Stecyszyn) , Chmielnicki, Rzędzicki,, Matyjaszek ( 55 Chwiszczuk), Kamola, Giza. Widzów 60 Sędziował Zbigniew Zych ( Lublin)
NO nie mogę- nawet Widzew was nie zlał!!!, a może się tak strasznie bał..., weź gościu zanim coś napiszesz to się milion razy zastanów bo bajki piszesz. Jakby taki Widzew tylko chciał to zmiótł by was z powierzchni ziemi ot tak, więc rozumu życzę w wypowiedziach!!!
racja zmiótł by nas ale i nie tylko nas;] dobrze wiecie że nie tylko i nas... bo mieliście już taką sytuacje z Widzewem.. chełmianka tak samo .. flagi poszły do widzewiaków hehe... a tak po za tym to nie wiem czego piszecie ze szybciej ****śmy niż przyszliśmy.. jakoś nie pamiętam żebyśmy ****li po prostu po "kulturalnym" wyproszeniu wyszliśmy ze stadionu i już. nie wiem poco się spinacie sytuacja wyszła jaka wyszła niestety ale wydaje mi się ze liczy się to że mieliśmy jaja pokazać ze młodą ekipą w 9 osób na waszym stadionie pozdro
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.