Drugą wygraną w czwartym spotkaniu w okresie zimowym odnieśli dzisiaj piłkarze puławskiej Wisły. W osłabionym składzie puławianie pokonali dziś III -ligowe Podlasie Biała Podlaska 2:1 i w dobrych nastrojach mogą przygotowywać się do inauguracji ligi, którą przewidziano na ostatni weekend lutego.
Puławianie w dzisiejszym spotkaniu wystąpili bez kilku podstawowych graczy. W zespole trenera Mariusza Pawlaka zabrakło Piotra Owczarzaka, Łukasza Wiecha, Ariela Wawszczyka , Pedro Gaio oraz Łukasza Kacprzyckiego.
Już pierwsze minuty rozgrywanego przy przenikliwym chłodnym wietrze spotkania to przewaga puławian, która niestety nie przekładała się na gole. Gospodarze dążyli jednak do otwarcia wyniku i 10 minucie to się udało. Bardzo dobrą akcją na lewej stronie popisał się Bartłomiej Bartosiak, który dograł na piąty metr do Dominika Banacha a wychowanek Opolanina Opole Lubelskie z bliska wepchnął piłkę do siatki. Chwilę później mogło i powinno być 2:0, ale Portugalczyk Carlos Daniel po solowej akcji uderzył jedynie w słupek bramki Podlasia.
Mimo sporej przewagi puławianie nie ustrzegli się błędów i jeden z takich złych zagrać goście wykorzystali w 36 minucie spotkania. Po złym zachowaniu puławskiej obrony piłka trafiła pod nogi Erwina Bahonki, który wpadł w pole karne Dumy Powiśla i z bliska pokonał Pawła Sochę.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. To puławianie częściej gościli pod bramką ekipy z Białej Podlaskiej, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Najbliższej zmiany wyniku był kilka minut po wznowieniu Krystian Puton, którego uderzenie na rzut rożny sparował bramkarz Podlasia. Ambitnie grający goście nie utrzymali bardzo dobrego dla wynik wyniku, bowiem w 80 minucie spotkania Krystian Puton otrzymał dobre podanie z głębi pola i w sytuacji sam na sam lobem pokonał bramkarza Podlasia. Chwilę później wiślacy mogli prowadzić 3:1, ale dobrej sytuacji nie wykorzystał Emil Drozdowicz. Końcówka spotkania to bardzo ostra a wręcz brutalna gra przyjezdnych, co zakończyło się aż dwiema czerwonymi kartkami dla gości. Mimo przewagi puławianie nie podwyższyli swojego prowadzenia i zanotowali wygraną 2:1. Już w środę wiślaków czeka kolejny test z Energią Kozienice.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.