W drugim swoim letnim sparingu ekipa Dumy Powiśla pokonała na własnym boisku zespół Powiślaka Końskowola 3:1. Bramki dla puławian zdobywali Rafał Kiczuk, Krystian Puton, Emil Drozdowicz.
Już od pierwszych minut rozgrywanego w letniej scenerii spotkania widać było przewagę Wisły. W 2 minucie idealnie piłkę dograł Dominik Cheba, ale młody Jakub Konc nie sięgnął jej. Minutę później podobnie z tym, że dogrywał Emil Drozdowicz a do piłki nie zdążył Łukasz Kacprzycki. W 8 minucie skuteczności i szczęścia wislakom nie zabrakło do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Rafał Kiczuk, który z kilku metrów skierował siatkę do bramki strzeżonej przez Jakuba Zagórskiego.
W 19 minucie ekipa gości niespodziewanie wyrównała. Po szybkiej kontrze sam na sam z Kacprem Kołotyło znalazł się Jakub Pryliński i pewnym strzałem skierował piłkę do siatki. Radość gości trwała jednak niezbyt długo bo dziesięć minut później odbitą piłkę po strzale Dariusza Brągiela do siatki ładnym strzałem skierował Krystian Puton.
Goście mieli swoje okazje, ale w puławskiej bramce widać było dobrą postawę Kacpra Kołotyły, który kilkukrotnie zatrzymał zawodników z Końskowoli. Wiślacy wynik spotkania ustalili w 41 minucie gry, kiedy to po zgraniu Dominika Cheby i niepewnej interferencji Zagórskiego do fubtolówki dopadł Drozdowicz i wpakował ją do siatki.
Po zmianie stron tempo spotkania spadło, ale nadal wiślacy mieli sporo sytuacji do zmiany wyniku. Dwukrotnie minimalnie niecelnie uderzał Bartłomiej Bartosiak a także Adrian Paluchowski. Mimo okazji licznie zgromadzona publiczność więcej goli nie zobaczyła. Już w sobotę ekipa Mariusza Pawlaka zmierzy się z III-ligową Bronią Radom.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.