.......nasz klub zmienił się wtedy w towarzystwo wzajemnej adoracji gdzie działacze nieskromnie obnosili się ze swoją "tajemną" wiedzą na tematy związane z drużyną i całą ligą. Wydawałoby się, że to nie nasi sąsiedzi działają w klubie, ale co najmniej Silvio Berlusconi lub Bernard Tapi swoją drogą niech się cieszą, że nasi prokuratorzy sięgają zaledwie 3 ligi- bo za niejeden numer ktoś z Puław mógłby skończyć jak Tapi lecz zamiast Marsylskiego aresztu pojechać do Wrocławia i to nie pociągiem o 22:30 lecz radiowozem.......
Jak wiemy głównym celem klubów sportowych jest osiągnięcie sukcesu i trwanie - czyli ustawiczne poprawianie wyników osiąganych przez sportowców zrzeszonych w klubie. Sukces to w dużym stopniu obecność w mediach, oraz umiejętność zdobycia klienta kibica, który identyfikuje się z produktem, jaki jest w klubie wytwarzany - drużyną w naszym przypadku piłkarską. Tak, więc sukces bez kibiców jest bezwzględnie niemożliwy o czym wszyscy przekonaliśmy się podczas ubiegłej kadencji Andrzeja Burka, kiedy to kibice byli "złem koniecznym"
Sam sukces jednak nie wystarczy, oprócz niego klub musi trwać, kto dąży do sukcesu za wszelką cenę w sporcie często szybko upada. Wystarczy podać przykłady drużyn z niezrównoważonym budżetem, które kiedyś na topie teraz borykają się z ogromnymi problemami natury finansowej- z naszego podwórka możemy podać choćby przykłady Widzewa Łódź, Stali Mielec, Pogoni Szczecin, czy Pogoni Leżajsk, (która swego czasu poszła z torbami przez jednego z działaczy, który lubił zagrać w lotto za nie swoje pieniądze) a z zagranicy Leeds United czy Borussia Dortmund.
Trwanie klubu jest nierzadko sprawą bardzo niedocenianą, lecz "ten tylko się dowie, co Cię stracił" jak pisał nasz wieszcz narodowy a o co na własnej skórze poczuli kibice Zagłębia Sosnowiec, które na dobre kilka lat w ogóle przestało istnieć. Rozwój, więc raczej ewolucja nie rewolucja , bądźmy cierpliwi nie od razu Rzym zbudowali. Poczekajmy, co zaoferuje nam nowy Prezes czy pojawi się tak zapowiadany manager, który wyrwie nas z otchłani niemocy? Czy też manager to kolejna bajka na dobranoc dla kibiców?
Jak na razie sportowy management objawił nam się w postaci wylosowanej piłki, szalika, karnetu - kolejność jest ważna. Piłka była najdroższa, był sponsor, były podpisy - prawie jak na Legii. Pary starczyło również na wylosowanie zwycięzcy szala notabene sponsor jakkolwiek szacowny (mam na myśli kibiców z młyna) to jednak predestynowany do innego rodzaju działalności. Całe to przedstawienie z szalem napełniło mnie goryczą i nie mogę się z tym uporać. Po prostu było to trochę żałosne widzieć Prezesa mojego klubu wręczającego tę nagrodę - trochę jakbym widział dziecko rzucające w kościele na tacę złotóweczkę, którą przed chwilą dostało od mamusi i tatusia. Trzecia nagroda już zupełnie wirtualna - karnet na Wisłę. To już teraz wszyscy wiemy, że na Wisłę są karnety. Ciekawe, co będzie następne.
No tak spodziewam się, że pewnie niektórzy będą chcieli mnie zjeść, ale niech najpierw przyznają czy to nie jest prawda? Absolutnie nie chcę porównywać nowego Prezesa do poprzedniego, bo to są dwa światy, ale naprawdę trzeba usiąść i pomyśleć jak tych kibiców ściągnąć na stadion- niech to sobie będzie piknik jak w wywiadach zapowiadał to Prezes-, ale jeśli ma to być piknik to niech gra muzyka, niech dzieci jedzą popcorn na trybunach, tacy kibice też nam potrzebni (pewnie nie spodoba się to naszym ultrasom). Niech przed meczem czy w przerwie ktoś zatańczy lub zaśpiewa- nawet, jeśli będą to Retmany lub Powiśle- to już będzie dużo. Niech się coś dzieje a kibice z młyna dorzucą swoje trzy grosze i będziemy zdobywać nowych kibiców, bo jest nam ich potrzeba.
Tam gdzie pracuję a jest to handel mój szef, co tydzień pyta ilu więcej klientów dla niego zdobyłem? Jest to bardzo ważne również w piłce nożnej na ligowym poziomie. Bo ja chciałbym widzieć progresję na trybunach. Kibice to klient naszego klubu ; specyficzny bo uzależniony kupował będzie nawet chałę w wykonaniu Krzysia Lubawego (dla młodszych kibiców wyjaśniam, że był to odpowiednik Grzegorza Rasiaka oczywiście zachowując odpowiednią skalę) - i trzeba o tego klienta walczyć, bo kibice to nasz potencjał - bez nich klub nie przetrwa. Dla zdobycia kibica trzeba radykalnych działań - kosmetyka to za mało. Mamy kibiców, którzy są gotowi działać, rozlepiać plakaty, reklamować mecze Wisły w szkołach czy zakładach pracy, mamy kibiców, którzy wydają własne pieniądze by robić oprawy meczowe na poziomie. Lecz w klubie potrzebna jest konsekwencja we współdziałaniu. Nie mamy wiele pieniędzy, więc zróbmy coś bez nich na trybunach. Rozpalmy w kibicach miłość do klubu a tłumnie będą odwiedzać nasz stadion i inne stadiony, na które zawita Duma Powiśla.
Jeszcze niedawno kibice byli traktowani lekko i z przymrużeniem oka, gdy poprosiłem o wywiad z trenerem, kiedy zaczynał pracę w Wiśle i wysłałem kilka pytań to do dziś czekam na odpowiedź. Fakt wtedy prezesem był Andrzej Burek, który wydaje się nigdy nie rozumiał zasad, które rządzą sportowym marketingiem. Podczas kiedy inni parli do przodu my zostawaliśmy w tyle.
To niezrozumienie wynikało głównie z niewiedzy, raczej nie ze złej woli, przecież Prezes Burek dokładał wszelkich starań by piłkarze mieli odpowiednie warunki do treningu, by diety i premie wypłacane były na czas, by autokar podjechał i zabrał piłkarzy różnych roczników na wyjazd. Takiemu działaniu nie można odmówić sensu w krótkim terminie, lecz w długim terminie odsunięcie kibiców od klubu dało przerażające rezultaty.
Nasz klub zmienił się wtedy w towarzystwo wzajemnej adoracji gdzie działacze nieskromnie obnosili się ze swoją "tajemną" wiedzą na tematy związane z drużyną i całą ligą. Wydawałoby się, że to nie nasi sąsiedzi działają w klubie, ale co najmniej Silvio Berlusconi lub Bernard Tapi swoją drogą niech się cieszą, że nasi prokuratorzy sięgają zaledwie 3 ligi- bo za niejeden numer ktoś z Puław mógłby skończyć jak Tapi lecz zamiast Marsylskiego aresztu pojechać do Wrocławia i to nie pociągiem o 22:30 lecz radiowozem.
Nie piszę tego wszystkiego by pokazać, że sam mądrzejszy jestem od telewizora, piszę by wywołać dyskusję bo ta zawsze pomaga. Rozmawiajmy o problemach naszego klubu otwarcie.
Wiele dobrego zostało zrobione. Przede wszystkim odszedł Andrzej Burek Przyszedł trener, który ma wizję klubu, którego można zobaczyć na meczach młodzieżowców, co świadczy o tym, że przykłady czerpie z rozwiniętego zachodu. Przyszli nowi piłkarze, którzy znaleźli miejsce w podstawowym składzie drużyny i mamy nadzieję, że spełnią pokładane w nich nadzieje. W skład Zarządu weszli wreszcie nowi ludzie (choć starych też jest niemało) Najważniejsze, że uaktywnili się kibice ultrasi, którzy dodają kolorytu naszej lidze i na oprawy, których będziemy czekać z niecierpliwością. Piszę to, więc raczej, żeby pokazać, że żadne działania pozorowane nas nie zaślepią a ci, którzy doszli do władzy w klubie będą obserwowani i rozliczani z niespełnionych obietnic (oby takich nie było) tak jak nasi samorządowcy, którzy obiecywali nam gruszki na wierzbie i żadnych obietnic nie spełnili. Ich nazwiska pamiętamy i przypomnimy w czasie następnej kampanii wyborczej.
Sukces więc w wymiarze organizacyjnym jest na pierwszym miejscu, sukces sportowy przyjdzie sam wraz ze wzrostem zainteresowania kibiców a co za tym idzie i sponsorów, uczmy się na błędach innych i zdobywajmy dla nas kibiców nie tylko w Puławach lecz w całym okręgu - nie stać nas na to by tego nie robić.
kopia wielkie yo i szacuneczek za tak pięknie sklecone słowa prawdy. szacunek również dla kibiców za coraz większe chęci. wolę kiełbaski, popcorny i inne mandaryny od bijatyk na stadionie które odstraszają i młodych kibiców i ich rodziców od spektakli sportowych.
"Wiele dobrego zostało zrobione. Przede wszystkim odszedł Andrzej Burek Przyszedł trener...." chyba kolejność była odwrotna!?
Ciekawe kto zostanie tym "menager'em" i jakią kasę za to weźmie? Jeśli się sprawdzą przepowiednie...!?!?!? Jest takie powiedzenie "Po dobrym Panie jeszcze lepszy nastanie" ...oby to się nie sprawdziło! Pozdrowienia dla zawodników
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.