#1 |
dnia 20/03/2015 17:48 napisał:
To ten sędzia prowadził sparing KSZO-Wisła Puławy? . Trzeba na na niego uważać, bo może znowu być złośliwy w stosunku do zawodników Wisły.
#2 |
dnia 20/03/2015 18:20 napisał:
Nie ten.
#3 |
dnia 20/03/2015 20:01 napisał:
Nie tamten arbiter od kilku lat nie prowadzi spotkań ligowych. Zakończył ,,przygodę' z gwizdkiem. Prowadzi jedynie sparingi.
#4 |
dnia 20/03/2015 22:55 napisał:
Człowiek sędziujący na szczeblu centralnym nie pozwoliłby sobie na zrobienie takiego syfu. OK, czerwona kartka dla Budynia była problematyczna, typowe 50/50 i mógł nie wpuszczać 11. gracza - bo decydowało o tym chyba KSZO, ale ogółnie arbitrzy ze szczebla centralnego nie pozwoliliby sobie na zrobienie takiego syfu, zarówno decyzjami (w których błędów też nie zabrakło), manmanagementem oraz ,,sprzedawaniem" tychże decyzji. Na pewno więc (na podstawie postawy sędziego ze sparingu, zdjęć i swojej fotograficznej pamięci) nie sędziował nam wtedy pan Kamil Adamski.
|