Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Łukaszem Kuśmierzem, który przeprowadził Marek Wieczerzak tuż po meczu z Podlasiem.
Co czuje bramkarz, który puszcza gola już w pierwszej minucie tak ważnego meczu?
- Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja. Takie coś deprymuje. Ten mecz nie ułożył się po naszej myśli. Trochę zawiodła nas też skuteczność, bo w poprzednich spotkaniach strzelaliśmy dużo bramek.
Podobno przy drugim golu, strzelonym przez Jarzynkę, źle ustawiłeś mur.
- Z trybun mogło to wyglądać na mój błąd. Jestem jeszcze młodym bramkarzem więc się uczę. Oczywiście to mnie nie usprawiedliwia. Ale trzeba też przyznać, że uderzenie Jarzynki było tuż przy samym słupku i ciężko było je wybronić.
r6; Koledzy nie mieli do ciebie pretensji? Ten gol praktycznie pozbawił was szans na korzystny wynik.
- Wiadomo, że każdego coś takiego denerwuje, ale nie mieli do mnie żalu. Raczej pocieszali żebym się nie przejmował.
r6; Co wam powiedział trener w szatni?
- Trener na gorąco nigdy nie ocenia meczu. Zawsze odbywa się to później na treningu.
r6; Ale głowy mieliście pewnie spuszczone?
- Tak, bo nikt się nie spodziewał takiej porażki. Może za luźno podeszliśmy do tego meczu mając już praktycznie zapewniony awans. A o wyniku zadecydowała dyspozycja dnia.
Źródlo. Dziennik Wschodni/ Marek Wieczerzak |