#1 |
dnia 25/05/2014 21:58 napisał:
Dzięki chłopaki za walkę
Gol ze spalonego na konto sędziego... niestety nie dla nas
#2 |
dnia 25/05/2014 22:06 napisał:
Wisla nastawiona na remis. Mielec noz na gardle i niestety tak to sie musialo skonczyc. Pora wracac do Pulaw.
#3 |
dnia 25/05/2014 22:18 napisał:
Olimpia też ma nóż na gardle Znicz po porażce z Limanovią też Niestety mamy najtrudniejszy układ ze wszystkich drużyn walczących o utrzymanie.
Jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i pojechać Elbląg. DO BOJU WISŁA!
#4 |
dnia 25/05/2014 22:32 napisał:
Koniecznie trzeba wygrać z Olimpią. Jest dużo możliwych wariantów ale zwycięstwo praktycznie zapewnia nam utrzymanie.
#5 |
dnia 25/05/2014 22:35 napisał:
W niedzielę za tydzień z Olimpią o życie.Jeżeli wygramy zostajemy w lidze.
#6 |
dnia 25/05/2014 23:00 napisał:
No cóż. Przegraliśmy bitwę, wojna trwa. Olimpię u siebie ograć (może i remis wystarczy) i II zostaje! Dzięki chłopaki za walkę. Piotrek. Miałeś ciężkie życie w Mielcu! Drabina, baby i nie cenzuralne przyśpiewki. Tylko Ci współczuć. Ale i Tobie dziękuję za trud i pasję. Nie potrzebnie się unosisz gdy kibicują przeciw nam. Postaw się w odwrotnej sytuacji.
#7 |
dnia 25/05/2014 23:16 napisał:
Jeszcze dołożę takie moje " fryzjerstwo". Remis ze Zniczem daje obu klubom byt.
#8 |
dnia 25/05/2014 23:25 napisał:
Motor pewnie nie postawi się Zniczowi tak jak Olimpia nam w przyszłej kolejce... Inny wynik niż wygrana Pruszkowa w następnej kolejce to moim zdaniem będzie niespodzianka... Wszystko się raczej rozstrzynie w ostatniej kolejce.
#9 |
dnia 26/05/2014 01:02 napisał:
Stracona bramka podobna do tej z jak ta z Motorem. Niestety tym razem szczęśliwego zakończenia nie było. Z mojego miejsca tego czy był spalony czy nie to nie widać.
https://www.youtu...e=youtu.be
#10 |
dnia 26/05/2014 07:35 napisał:
Pojechaliśmy wygrać wystawiliśmy skład defensywny.
#11 |
dnia 26/05/2014 07:57 napisał:
Dopiero teraz coś napiszę, wczoraj raz byłem zmęczony a dwa chciałem pospać .
Typowy mecz na remis. Niestety tym razem szczęście dopisało Stali. Suma szczęścia w piłce nożnej zawsze musi wyjść na 0. My ostatnio cudem wyratowaliśmy mecz z Motorem, wygraliśmy szczęśliwie z Pelikanem. Teraz niestety przyszło to czego się baliśmy porażka niezasłużona zdecydowanie. Pecha mieliśmy z Wigrami czy Limanovią i teraz ze Stalą.
Czy był spalony czy nie? Z mojej pozycji ciężko było to stwierdzić, ale to niestety mało ważne, bo sędziowie uznali bramkę. Nawet jeśli był spalony to wyniku nie zmienimy.
Mecz z Olimpią jest megaważny. O wiele klas ważniejszy niż mecz dający nam awans ze Stalą Poniatowa. Naprzód piłkarze
#12 |
dnia 26/05/2014 08:00 napisał:
Stal Mielec gra bardzo dobrze piłką. Trudno iść na wymianę ciosów z nimi. Na pewno Zolech to nie jest bramkarz jeszcze na II ligę Wystarczy jeden punkt z Olimpią. To oni będą prowadzić grę wiec może i trzy wpadną. Tylko Zolech musi się sprężyć i być skoncentrowanym cały mecz. Wtedy mecz ze Zniczem będzie już meczem towarzyskim
#13 |
dnia 26/05/2014 12:38 napisał:
Ja powiem tak: terminarz 2 ost. kolejek fakt, najtrudniejszy z ekip walcz. o byt, ale trzeba walczyć. Nic straconego jeszcze!
Dla dobra piłki byłoby fajnie, żeby STAL M. mimo wszystko się utrzymała w tej II lidze, bo tam trzeba przyznać, że naprawdę są "widowiska" z prawdziwego zdarzenia, jak mało gdzie! To, że na większ. meczów u siebie frekw. nie jest niższa jak 2500 osób, jest chyba wystarczającym dowodem. Kibicowsko jest to jedna z nielicznych ekip na tym poziomie, gdzie piłkarze faktycznie odczuwają to, że jest wsparcie od prawdziwych kibiców i że jest dla kogo grać!
Więc liczę, że zostaną oni, a nie np. Olimpia E. czy Limanovia. Bo szkoda byłoby z takimi kibicami "pałętać" się gdzieś w lidze wojew., skoro jest możliwość pokazania się w Polsce... Powodzenia dla Wisły i Stali w walce o utrzymanie!...
#14 |
dnia 26/05/2014 13:30 napisał:
Nie ma to jak obiektywna relacja . Pozdrawiamy kolegów z Mielca
Po chwili gra została na chwilę zatrzymana bo przy ławkach rezerwowych doszło do przepychanek sprowokowanych przez ekipę z Puław. Wulgarni przyjezdni lżyli sędziów, zarzucali im prowadzenie spotkania z korzyścią dla gospodarzy, rzucali butelkami. Gdy mielecka ekipa zwróciła na to uwagę sędziemu technicznemu agresja puławian obróciła się w kierunku gospodarzy. Po kilku sekundach przepychały się niemal całe obydwie ławki rezerwowych. Jeden z puławskich zawodników w sposób chamski wyzywał też jedną z wolontariuszek Stali znajdującą się wówczas w pobliżu ławek rezerwowych. Opamiętał się po meczu i przepraszał.
Ostatnie minuty to już pilnowanie wyniku przez mielecką ekipę. Goście wówczas dwa razy strzelali na bramkę Stali, jeszcze w 92 minucie lob minął poprzeczkę i spadł na górną siatkę bramki. Wynik jednak już się nie zmienił. Stal nadal walczy o czołową ósemkę II ligi i grę w nowym sezonie w zreformowanej ogólnopolskiej II lidze.
Skąd w ekipie z Puław tak mocne przekonanie, że sędziowie będą pomagać Stali Mielec? Spotkanie prowadził Robert Marciniak z Krakowa - „bohater” kilkumetrowego spalonego z jesiennego meczu Stal Mielec - Pogoń Siedlce. Do Mielca przyjechał jednak już z innym sędzią liniowym. Panowie z Puław „wykombinowali” sobie, że teraz będzie chciał oddać co zabrał mielczanom jesienią. I nie przyjmowali do wiadomości innych opinii. Tymczasem mieleccy kibice mieli do arbitra też sporo emocjonalnych pretensji. Trzeba jednak sporo niechęci by uznać, że w tym meczu sędzia faworyzował którąś z drużyn.
#15 |
dnia 26/05/2014 13:54 napisał:
wygląda, że spalony jednak był...nie ma nawet gola w skrócie Stali Mielec...cóż takie życie...
#16 |
dnia 26/05/2014 13:59 napisał:
Tak jak zauważyli koledzy z Mielca. Sędzia Marciniak zabrał im bramkę pokazując spalonego, którego nie było teraz oddał. No cóż takie życie, chociaż taki błąd w takiej fazie sezonu.....
Pięknie wycięta bramka. Panowie obiektywizmu trochę....
#17 |
dnia 26/05/2014 14:11 napisał:
Z Olimpią mecz sezonu, o być albo nie być, niech na stadion przyjdzie jak najwięcej ludzi. Doping będzie wiślakom potrzebny szkoda, że młyn nie funkcjonuje. Czy piłkarze w takim momencie nie są warci dopingu? Rozłożyli Motor na łopatki, chłopaki walczą jak mogą. Pytanie do fanatyków: Czy nie warto na ten jeden jedyny mecz zrobić wyjątku? "pikniki" pewnie pomogą tak jak to było w dwóch ostatnich meczach. O co walczymy? O utrzymanie i o przyszłość Klubu.
#18 |
dnia 26/05/2014 14:21 napisał:
Dokładnie Vegeta ma rację. Wiadomo jaka jest sytuacja z Fanatykami, ale chyba są rzeczy ważne i ważniejsze. Panowie ja jako twórca tej strony proszę każdego o doping i wsparcie dla Wisły. Każde gardło, każdy kibic się przyda, aby uratować II ligę dla Puław. Bo dopóki piłka w grze.... to zawsze jest nadzieja.
#19 |
dnia 26/05/2014 14:28 napisał:
Święta racja, niech klub oplakatuje całe miasto. Najważniejszy mecz sezonu!!! Musi nas być przynajmniej tysiąc i każdy dopinguje WISŁĘ! Do boju piłkarze i kibice!!!
#20 |
dnia 26/05/2014 17:43 napisał:
Wierzę w nasz zespół i w 3 punkty z Olimpią. Nie z takimi już wygraliśmy w tym sezonie. I uważam że z przebiegu całego sezonu zasłużyliśmy na pozostanie w 2 lidze. Niby o tym co było trzeba zapominać i nastawiać się na przyszłe spotkania, ale w tej chwili nie mogę odżałować remisu z Limanovią czy Wigrami. Można sobie gdybać, że gdyby wtedy zostały 3 punkty to końcówkę oglądalibyśmy już tylko jak mecze towarzyskie, a tak... ale nic ! Nasi są zmotywowani, walczą, WIERZĘ W NICH !
#21 |
dnia 26/05/2014 21:03 napisał:
pierwszy czerwca dzień dziecka kapitalna okazja do promocji meczu tylko pod każdym domem kultury festyn
#22 |
dnia 26/05/2014 22:57 napisał:
http://www.tvp.pl/rzeszow/sport/serwis-sportowy/wideo/2605/15364721
Można zerknąć tutaj i ocenić czy był spalony czy też nie.
#23 |
dnia 27/05/2014 01:33 napisał:
nie zmieniam zdania
według mnie był bliżej bramki niż Maks
#24 |
dnia 27/05/2014 12:35 napisał:
Boczny powinien zapoznać się z zasadami gry w piłkę nożną, szczególnie z tematyką "spalonego". Jeżeli przepisy są dla niego niezrozumiałe to niech już da sobie spokój z sędziowaniem. Na podstawie zdjęcia umieszczonego na facebooku
https://scontent-...5133_o.jpg W momencie strzału Buczyńskiego, Łętocha był na spalonym.
Tu http://pl.wikiped...C5%BCna%29 ładnie to opisane i rozrysowane.
Takie jednak są uroki futbolu.
W niedziele kolejny ciężki mecz ale mam nadzieję że 3 pkt zostaną w Puławach. Obawiam się jednak, że o ile Edi to klasa sama w sobie to Paweł Komar popełnia sporo błędów. Większość bramek pada po jego stronie. Oby tych błędów w niedzielę nie było. Czekamy do niedzieli po wygraną Wisły.
#25 |
dnia 27/05/2014 13:41 napisał:
Niestety cromag z tego co dowiadujemy się Edi nie zagra w niedzielę. Tylko za co i kiedy dostał kartkę w Mielcu?
|