Przed niezwykle trudnym zadaniem stoją w Wielki Czwartek piłkarze puławskiej Wisły. Puławianie zmierzą się bowiem na swoim terenie z walczącą tak jak oni o ligowy byt Skrą Częstochowa i jeśli realnie chcą myśleć o pozostaniu na szczeblu centralnym nie mogą pozwolić sobie na wpadkę jak prawie dwa tygodnie temu z GKS-em Jastrzębie-Zdrój.
Zadania nie ułatwia puławianom historia, która jasno pokazuje, że ostatni raz podopieczni trenera Macieja Tokarczyka na własnym stadionie wygrali 20 października 2024, kiedy to zatrzymali faworyzowane Zagłębie Sosnowiec. Mamy nadzieję, że w Wielki Czwartek ta mało chlubna seria zostanie zakończona a puławianie potwierdza, że wygrana w Szczecinie była początkiem lepszej bo zwycięskiej passy.
Ekipa Skry podobnie jak puławianie ma spore problemy organizacyjne. Nasi rywale prowadzeni przez trenera Dariusza Rolaka już na starcie sezonu na koncie mieli odjęte aż 7 punktów za nieuregulowane zobowiązania finansowe z poprzednich lat. W zimie ta strata jeszcze się powiększyła, bowiem PZPN dołożył jeszcze jeden ujemny punkt, co postawiło zespół z Częstochowy w jeszcze trudniejszej sytuacji niż zimą. Aktualnie podopieczni trenera Rolaka plasują się na przedostatnim 17 miejscu w tabeli i na swoim koncie mają 18 oczek. Do będącej w bezpiecznej strefie Olimpii Grudziądz piłkarze Skry tracą 12 punktów i mimo, że ich sytuacja jest bardzo trudna można spodziewać się, że w czwartek przy Hauke-Bosaka będą znów walczyć o komplet punktów.
Zimą działacze ekipy spod Jasnej Góry postawili na solidne wzmocnienia. Z występującej na poziomie Betlic 1 ligi Pogoni Siedlce wypożyczono dobrze znanego w Puławach obrońcę Roberta Majewskiego oraz Jakuba Okusamiego, z krakowskiej Wisły Wiktor Szywacza, z Bruk-Betu Termalicy Bruno Wacławka, z ligowego rywala Chojniczanki ogranego już na poziomie Betlic 2 ligi Portugalczyka João Guilherme a z cypryjskiego MEAP Péra Chorioú Níssou Brazylijczyka Bruno Garcie. Zespół Skry opuścili natomiast inny były wiślak Mateusz Kaczmarek, który jest aktualnie graczem Warty Gorzów Wielkopolski, Dawid Kroczek wypożyczony do Chełmianki Chełm, Jakub Hajda reprezentujący barwy Warty Kamieńskie Młyny, Mieszko Lorenc walczący o utrzymanie z zespołem Olimpii Elbląg, Kacper Noworyta reprezentujący barwy III-ligowej Mławianki Mława, Maksymilian Stangret będący wiosną graczem GKS-u Tychy czy Jakub Stec, który został nowym graczem występującej w PKO BP Ekstraklasie Puszczy Niepołomice.
Rywale spod Jasnej Góry wiosną w 7 ligowych grach zdobyli 6 oczek, co daje im ostatnią pozycję w klasyfikacji tej części sezonu. Podopieczni trenera Rolaka wygrali dwa spotkania i pięć gier przegrali. Komplety punktów częstochowianie zanotowali w spotkaniach z Olimpią Elbląg wygranym przy Loretańskiej 1:0, oraz także w domowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała gdzie także zanotowaliśmy wygraną gospodarzy 1:0.
W ostatniej kolejce zespół Skry pokazał się z bardzo dobrej strony w Bytomiu, gdzie mimo, że uległ Polonii 5:3 potrafił wyjść na prowadzenie 1:2 i zmusić faworyzowany zespół do sporego wysiłku. We wspomnianym spotkaniu na listę strzelców wpisywali się Nikodem Leśniak- Paduch, João Guilherme oraz Maciej Wróbel.
Najskuteczniejszym strzelcem rywali jest jednak Jakub Niedbała, który na swoim koncie zapisał jesienią pięć trafień w tym jak dobrze pamiętamy jesienią kiedy to pokonał dwukrotnie Jana Szpaderskiego. Jedno trafienie mniej od młodszego kolegi na swoim koncie ma kapitan Piotr Nocoń a po dwa gole na koncie mają Kacper Kaczorowski i João Guilherme.
W czwartkowe popołudnie przy Hauke-Bosaka nie zobaczymy Roberta Majewskiego, który w spotkaniu w Bytomiu otrzymał swoją czwartą żółtą kartkę w barwach Skry, która oznacza jego przymusową pauzę.
Wiślacy zdają sobie sprawę, że po wygranej w Szczecinie muszą zrobić kolejny krok i potwierdzić swoją dobrą postawę wygraną ze Skrą, tym bardziej, że dwa kolejne spotkania to mecze z faworytami ligi najpierw bytomską Polonią a w 3 maja w Krakowie z Wieczystą. Mamy nadzieję, że Duma Powiśla kolejny raz pokaże charakter i sprawi, że święta dla fanów Wisły będą nieco spokojniejsze.
Jesienią 15 września 2024 przegraliśmy przy Loretańskiej z zespołem Skry 2:1 a autorem gola dla Dumy Powiśla był w doliczonym czasie gry Kamil Kumoch.
Początek rewanżowego spotkania w Wielki Czwartek 17 kwietnia o 16:00 na stadionie MOSIR-u przy ulicy Hauke-Bosaka 1 w Puławach.
2023/2024
Skra Częstochowa : Wisła Grupa Azoty Puławy 4:1 ( Sajdak 2, Nocoń, Wypart - Retlewski)
Wisła Grupa Azoty Puławy : Skra Częstochowa 1:0 ( Bortniczuk)
2024/2025
Skra Częstochowa : Wisła Puławy 2:1 ( Niedbała 2 - Kumoch)
Czwartek
Zagłębie II Lubin : KKS 1925 Kalisz 14:00
Wieczysta Kraków : Świt Szczecin 15:15
Rekord Bielsko-Biała : Olimpia Elbląg 17:00
Resovia : Hutnik Kraków 17:30
ŁKS II Łódź : Polonia Bytom 19:30
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.