---

Zacznę od siebie.

Na Wisłę zacząłem chodzić od pół roku po dłuższej przerwie.

Co mi się podobało, a co mi się nie podobało przez ten czas:

Bardzo ładny stadion. Tzn. ładnie usytuowany, bo krzesełka w tych kolorach, które są nie podobają mi się. Symbolizują MIASTO, a nie KLUB WISŁA PUŁAWY i ich barwy są dla mnie nietrafione. Ale wiadomo kogo to sprawka.

Doping kibiców wtedy, kiedy był. Mecz piłkarski bez dopingu kibiców traci przynajmniej 50% na wartości.

To, że jest jedzenie i piwo na stadionie. Nigdy nie korzystałem, ale kto chce może się najeść i napić.

Fajna murawa. Dobrze przygotowana, nie ma się czego czepiać.

Gra przy światłach - trafiony pomysł dodający klimatu.

Nie podobało mi się:

To, że się nie utrzymaliśmy.
To, że strzeliliśmy 1 gol u siebie w całej rundzie. Czyli w siedmiu meczach.
To, że graliśmy słabo w ataku. Nie było polotu, pomysłu, odwagi, fajnej akcji.

Trochę jeszcze bym znalazł. Ale chętnie posłucham Waszych wypowiedzi.
Zapraszam do dyskusji.