Dodane przez BNS dnia 16/12/2007 20:33
#26
problem z frekwencją polega głównie na tym że w naszym mieśćie nie ma mody na chodzenie na mecze... jak sie pochwalisz koledze że jesteś kibolem to co ci powie? obciach!!!! jakbyś mógł zjeść 3 piguły wtedy byś był kozak!!!!MOIM ZDANIEM ważne jest żeby każdy spróbował coś zrobić!!!! rozlepić jeden plakat, powiedzieć koledze jak zajebiście jest na meczach, to są podstawowe rzeczy które każdy może zrobić! wiecie ile jest młodych ludzi wśród pikników którzy mogli by brać aktywny udział w dopingu!!! ale stworzyliśmy wokół siebie pewną bariere... ilu kibiców przybyło w ostatniej rundzie??? 2??? wchodzimy oddzielnym wejściem, od pikników oddziela nas ochrona... ja pierwszy raz do młyna trafiłem 6 lat temu razem z trzema kolegami, wcześniej próbowałem ale czułem się tam nie potrzebny , raz nawet dostałem kopa od kolegi kumatego...i jak to się skonczyło? tak że ja jestem na każdym meczu i dopinguję z całego serca a moi trzej koledzy dalej są piknikami... i tu jest duży problem!!! bo od tamtego czasu nie wiele się zmieniło w podejściu kumatych kolegów. musimy zachęcić młodych ludzi a nie ich odstraszać. o ku***!!! ale mi się filozof właczył.
Łukasz-szacunek